Covid-19 w Afryce. Dużo mniejsza liczba zachorowań czy jeden wielki fake news?

Zapraszamy do zapoznania się z kolejnym komentarzem eksperckim w ramach cyklu Centrum Prasowego UMCS pn. "Okiem eksperta". Tym razem dr Tomasz Bichta, adiunkt w Katedrze Systemów Politycznych i Praw Człowieka UMCS, wypowiada się na temat epidemii Covid-19 w Afryce - "Dużo mniejsza liczba zachorowań czy jeden wielki fake news?"

www.pixabay.com


Kontynent afrykański, a szczególnie państwa znajdujące się poniżej Sahary postrzegane są przez mieszkańców innych części świata jako najbiedniejsze i zmagające z licznymi problemami. Bezpieczeństwo zdrowotne to pojęcie, które tam praktycznie nie istnieje, a skala innych problemów tylko te braki potęguje. Wydawałoby się, że w dobie pandemii Covid–19 Afryka Subsaharyjska najsilniej odczuje skutki epidemii. Okazuje się jednak, że jest niemal odwrotnie. Doniesienia medialne po pierwszym roku pandemii wskazują na niewielkie liczby dotkniętych wirusem. Wzbudziło to duże zainteresowanie wśród obserwatorów pandemii. Dotychczas Afryka kojarzona była z licznymi epidemiami i problemami natury zdrowotnej, zaś w przypadku obecnej pandemii sytuacja wydaje się wyglądać nieco inaczej. Ponadto fakt, iż wiele krajów afrykańskich utrzymuje bliskie kontakty gospodarcze z Chinami i innymi krajami azjatyckimi niemal skazywał je w oczach opinii publicznej na sromotną klęskę w walce z pandemią. Można się było spodziewać, że koronawirus SARS-CoV-2 będzie ogromnym problemem dla Afryki. Od momentu wybuchu epidemii media bombardują nas informacjami, jakoby Afryka była jednak miejscem w niewielkim stopniu dotkniętym wirusem. Czy tak jest faktycznie? Wydaje się, że nie da się tej kwestii po prostu rozstrzygnąć, zbyt wiele tu niewiadomych, a bardzo dużo tzw. fake news.

Czy wirus omija Afrykę?

Z jednej strony faktycznie widoczne są pewne argumenty, które przemawiają za mniejszą obecnością wirusa w państwach afrykańskich. Są to kwestie następujące:
• Jeżeli faktycznie, jak donoszą specjaliści, istnieje jakaś relacja między wiekiem zakażanych osób i podatnością na wirusa, to należy przyznać, że społeczeństwa afrykańskie są młodsze, a co za tym idzie bardziej odporne na zachorowania.
• Większość państw afrykańskich bardzo szybko wprowadziło restrykcje spowodowane ujawnianiem się wirusa. Niektóre z nich, jak na przykład Lesotho, reagowały zanim jeszcze pojawiły się tam pierwsze przypadki zachorowań.
• Duża, sięgająca 80 procent, świadomość obywateli dotycząca przestrzegania wprowadzonych restrykcji1.
• Pomimo fatalnej infrastruktury służby zdrowia, Afryka była bardziej niż inne kontynenty przygotowana na pandemię. Świadczy o tym wspomniane szybkie reagowanie, ale chodzi przede wszystkim o doświadczenie nabyte przez służby państw afrykańskich w walce z epidemiami, które wielokrotnie pojawiały się w różnych rejonach kontynentu.
• Kolejna sprawa to raczej pobożne życzenie niż fakt sprawdzony naukowo, bo chodzi o zależność rozwoju wirusa od wyższej temperatury. Pamiętamy te zapowiedzi przed przyjściem lata w ubiegłym roku i wiemy już, że nie było w tym raczej żadnego związku. Gdyby był, to oczywiście istniałyby przesłanki do doszukiwania się w Afryce takiej strefy bezpieczniejszej od innych. Należy jednak zaznaczyć, że korelacja między rozprzestrzenianiem się wirusa a temperaturą i wilgotnością powietrza została przebadana przez uczonych i wykazuje pewne zależności2.

Z drugiej strony, mamy jeden niepodważalny argument, który sytuuje Covid-19 w rzeczywiście nieco tajemniczej sferze funkcjonowania, ale nie ma związku z rzekomymi sukcesami państw afrykańskich w walce z pandemią. Z tą epidemią jest po prostu tak samo jak z innymi problemami zdrowotnymi w przeszłości, a zatem: brak rozwiązań systemowych, technicznych, finansowych itd. Oczywiście brak także rzetelnych informacji na ten temat. Konkretnie nie wiadomo, ile testów jest kupowanych, ile jest przeprowadzanych i z jakim skutkiem. Wiadomo, że elity poszczególnych państw dbają o siebie pod tym względem i wiadomo, ze pozostałych mieszkańców na to po prostu nie stać. Gdy dołożymy do tego tzw. choroby współistniejące, których wśród mieszkańców państw Afryki jest z pewnością dużo, to dodatkowo gmatwa nam obraz pandemii. Szacunki rozmywają się z rzeczywistością. A sama, w zdecydowanej większości biedna ludność z Afryki, która boryka się od lat z wieloma śmiertelnym chorobami, jest daleko od zaraźliwej psychozy jaką jest Covid.

Problemem jest więc to, że statystyki dotyczące przebiegu epidemii w krajach afrykańskich są niekompletne. Nie wiadomo, w jakim stopniu epidemia dotknęła poszczególne państwa, ile osób faktycznie umarło z powodu zakażenia, jak przedstawia się statystyka w przeliczeniu na 100 000 mieszkańców. W krajach rozwijających się przeprowadza się bardzo mało testów na COVID-19, a władze nie zgłaszają zgonów. W Afryce do końca kwietnia 2021 r. zgłoszono 3 111 360 przypadków zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 oraz 114 585 zgonów z powodu COVID-19. Biorąc pod uwagę stan bezpieczeństwa zdrowotnego na kontynencie, to dane ogromnie zaniżone. Mimo wielu prób dotarcia do rzetelnych i wiarygodnych danych, okazuje się to niemożliwe. Niektóre organizacje pozarządowe chcąc poznać realny stopień zachorowań posuwają się do tak absurdalnych akcji, jak obserwowanie przy pomocy dronów ruchu na cmentarzach w niektórych miastach Afryki. Mają nadzieję, że znacznie powiększony ruch będzie mógł stanowić dowód większej liczby zachorowań i zgonów. Póki co jednak żadne raporty z tego typu działalności nie ujrzały światła dziennego.

W państwach afrykańskich, podobnie jak na całym świecie, widoczne są oczywiście skutki pandemii. Szczególnie bolesne i długotrwałe może być znaczne spowolnienie ekonomii. Globalna zapaść na rynku towarów i usług, bariery handlowe, czy nawet zamykanie granic na ruch turystyczny będzie miało bardzo poważne konsekwencje dla gospodarek poszczególnych państw. Covid–19 uwidocznił ponadto kilka problemów społecznych. Z powodu przerw w edukacji około miliona uczennic w państwach Afryki Subsaharyjskiej nie wróci do szkół. Wcześniej aranżowane małżeństwa lub napaści na dziewczęta powodowały zachodzenie w ciążę, a w takim stanie w wielu krajach powrót do szkoły jest niemożliwy. Taka sytuacja, jak i zamykanie szkół spowodowane pandemią niewątpliwie powiększą i tak już bardzo widoczną przepaść nierówności między dziećmi z bogatych i biednych rodzin. Choroby współistniejące, brak szczepionek i fundamentalne problemy większości państw dopełniają obrazu klęski.

Z biegiem czasu i w związku z nieprzerwaną obecnością wirusa, nieco łatwiej oszacować realne straty. Podobnie wygląda to na kontynencie afrykańskim. Trzecia fala, w trakcie której obecnie znajduje się Afryka, bardzo mocno zawyżyła nawet oficjalne dane dotyczące zachorowań i zgonów. W 20 krajach Afryki liczba przypadków Covid-19 wzrosła z tygodnia na tydzień o ponad 20 procent. Liczba zgonów na kontynencie wzrosła ostatnio o 15 proc. a w pięciu krajach: RPA, Tunezji, Zambii, Ugandzie i Namibii stwierdzono łącznie 76 proc. nowych przypadków koronawirusa. Jak informuje WHO na kontynencie zaszczepionych jest jedynie 0,79 proc. ludzi3.

Fake news

Warto w tym miejscu wspomnieć o szczególnego rodzaju walce, którą toczą państwa Afryki w kontekście epidemii Covid-19. Chodzi o tak zwane fake news, czyli plotki, dezinformacje i wymysły, które pojawiają się od początku pandemii i zyskują niemałą popularność, często w zaskakujących środowiskach. Cała tego typu działalność urosła do takiej rangi, że zdobyła już sobie własną nazwę - infodemic around Covid–19 (pandemiczna dezinformacja). Sprzyja temu wspominany w tym artykule analfabetyzm wśród mieszkańców Afryki Subsaharyjskiej. Wielu z nich zdobywa informacje wyłącznie za pomocą obrazków, które zajmują całe łamy popularnych gazet albo, co ciekawsze, z murali masowo powstających w miastach4. Sam proceder nie jest całkowicie nowy ani na kontynencie afrykańskim, ani odnosząc się do epidemii. Już w 2018 r. w Demokratycznej Republice Konga krążyły fałszywe wiadomości dotyczące walki z epidemią Eboli. Politycy tego kraju twierdzili nawet, że Ebola została wyprodukowana w celu „wymazania części populacji”5.

Do najciekawszych obecnie przykładów pandemicznej dezinformacji należą:
• W Sudanie Południowym oraz Nigerii rozpowszechniane jest noszenie „kart do usuwania wirusów” – przypinanych etykiet, zawierających środki dezynfekujące, rzekomo „wyłapujące” z powietrza wirusy, w tym COVID-19. I choć brzmi to absurdalnie, to sprawa jest poważna, bo tego typu karty podczas oficjalnych spotkań nosili czołowi politycy Sudanu Południowego – minister obrony Angelina Teny czy wiceprezydent Riek Machar – sfotografowany z kartą 15 maja 2020 roku, podczas spotkania z ambasadorem USA. Naukowcy zgodnie twierdzą, że podobne karty są nie tylko nieskuteczne w zwalczaniu COVID-19, ale także potencjalnie niebezpieczne dla zdrowia układu oddechowego. Wszystko ze względu na znajdujące się w nich związki chemiczne.
• W RPA jedna z partii politycznych zwróciła się do prezydenta Cyrila Ramaphosę o zajęcie się fałszywymi teoriami spiskowymi, w tym dość skomplikowaną mówiąca o tym, że prezydent spiskuje z Billem Gatesem na rzecz wprowadzenia w Afryce programu pilotażowych szczepionek przeciwko SARS-COV2.
• W Kenii gubernator Nairobi Mike Sonko włączył do paczek z żywnością dla biednych butelki z koniakiem. Powoływał się przy tym na fałszywe badania, pochodzące rzekomo ze Światowej Organizacji Zdrowia, jakoby alkohol miał chronić przed COVID-19.
• W Tanzanii przez długi okres czasu utrzymywano, że przypadki COVID-19 są na niezmiennym poziomie. Było to o tyle zaskakujące, że w tym samym czasie sąsiad Tanzanii, o wiele mniejsza Kenia, zgłosił bardzo duży wzrost zakażonych koronawirusem. Okazało się, że Tanzania przestała wysyłać dane o przypadkach COVID-19 do Światowej Organizacji Zdrowia. Co więcej, tamtejszy prezydent John Magufuli ogłosił, że kraj ma być wolny od koronawirusa, co zostało potwierdzone przez premiera tego kraju. Akcja była na tyle dobrze przygotowana, że w mediach tanzańskich pojawiły się fałszywe artykuły podkreślające rzekome pochwały Banku Światowego dla reakcji Tanzanii na pandemię.

Poszczególne państwa Afryki Subsaharyjskiej próbują walczyć z dezinformacją. W Nigerii od listopada 2019 r. obowiązuje restrykcyjna ustawa zakazująca wykorzystywania mediów społecznościowych do rozpowszechniania fałszywych lub złośliwych informacji. Inne rządy w Afryce także wprowadzają środki zaradcze. I tak Kenijczykom grozi kara dwóch lat więzienia i grzywna w wysokości 50 000 szylingów za rozpowszechnianie fałszywych informacji. W RPA media podały informację o aresztowaniach mieszkańców szerzących fake newsy, jakoby wirus został celowo rozprzestrzeniony przez obcokrajowców. Walka z dezinformacją toczy się jednak na nierównych zasadach. Trudno bowiem zatrzymać przenoszące się w zawrotnym tempie informacje, które albo tłumaczą całą sytuację albo znajdują lek na całe zło6.

Przy tym braku informacji i, jak się wydaje, niewłaściwym przekonaniu o dużo mniejszej liczbie zachorowań, wydaje się jednak, że warto się Afryce przyglądać. Afryka to kontynent, który ma największe doświadczenie z przeszłości a propos walki z epidemią wirusa Ebola czy klęską głodu. Niewykluczone, że pewne rozwiązania przyjęte w państwach afrykańskich mogą być pomocne w innych częściach świata.

1 Zob. tabelę Adherence to Covid -19 measures: https://www.bbc.com/news/world-africa-54418613(09-06-2021).
2 Naukowcy z Uniwersytetu w Maryland w USA pod przewodnictwem Mohammada Sajadi odkryli owe zależności po zbadaniu 50 państw na całym świecie. Wirus rozprzestrzeniał się szybciej w niższych temperaturach i mniejszej wilgotności powietrza. Zob. https://www.bbc.com/news/world-africa-54418613(09-04-2021) oraz https://time.com/5919241/africa-covid-19-outbreak/(09-06-2021).
3 20-procentowy wzrost liczby zakażeń koronawirusem w Afryce https://www.rmf24.pl/raporty/raport-koronawirus-z-chin/najnowsze-fakty/news-20-procentowy-wzrost-liczby-zakazen-koronawirusem-w-afryce,nId,5303389#crp_state=1(18-06-2021).
4 Kenya: Fighting COVID-19, one mural at a time, https://www.africanews.com/2020/11/30/kenya-fighting-covid-19-one-mural-at-a-time/(09-04-2021) oraz Senegal's Graffiti Artists Offer COVID-19 Information Via Murals, https://www.voanews.com/science-health/coronavirus-outbreak/senegals-graffiti-artists-offer-covid-19-information-murals (09-04-2021), a także https://news.un.org/en/story/2020/06/1066802(8-06-2021).
5https://www.stopfake.org/pl/pandemiczna-dezinformacja-w-afryce-cz-1/ (09-06-2021).
6 Zob. szerzej: Covid-19 in Africa: Fighting fake news about coronavirus, https://www.bbc.co.uk/news/resources/idt-e7e3acde-9cdf-4b53-b469-ef6e87a66411 (09-06-2021) oraz https://www.stopfake.org/pl/pandemiczna-dezinformacja-w-afryce-cz-1/(09-06-2021).


*Dr Tomasz Bichta – wykładowca, komentator, adiunkt w Katedrze Systemów Politycznych i Praw Człowieka UMCS. W pracy naukowej koncentruje się na transformacjach polityczno-kulturowych we współczesnej Afryce i Azji, partiach i systemach politycznych oraz wybranych zagrożeniach bezpieczeństwa międzynarodowego.

    Komentarze eksperckie

    Data dodania
    27 lipca 2021