Warto dostrzec piękno mokradeł

Czym są mokradła? Dlaczego należy je chronić? Między innymi o tym przeczytamy w wywiadzie z członkami Komitetu Organizacyjnego Światowego Dnia Mokradeł na UMCS. Rozmowę przeprowadziła Magdalena Cichocka z Redakcji „Wiadomości Uniwersyteckich”. Zapraszamy do lektury.

Rozlewiska w Pradolinie Wieprza (fot. Alicja Sulima)

2 lutego obchodziliśmy Światowy Dzień Mokradeł. Z roku na rok coraz więcej mówi się o tych niezwykłych ekosystemach, jednak ludzie wciąż nie do końca zdają sobie sprawę, jak bardzo są ważne. Na początku naszej rozmowy wyjaśnijmy więc Czytelnikom, czym w ogóle są mokradła.

Dr Sylwester Wereski: Zanim odpowiem na to pytanie, chciałbym cofnąć się do 2 lutego 1971 r., kiedy to w Ramsarze, w północnym Iranie, podpisany został dokument, bardzo ważny dla obszarów wodno-błotnych. Dokumentem tym jest Konwencja Ramsarska, której celem jest ochrona mokradeł. Wśród 171 państw, które ratyfikowały Konwencję, jest również Polska. Jak widać data Światowego Dnia Mokradeł nie jest przypadkowa i cieszy nas, że Wydział Nauk o Ziemi i Gospodarki Przestrzennej UMCS już po raz siódmy włączył się w obchody tego ważnego i pięknego święta. W tym roku współorganizatorem wydarzenia był również Zespół Lubelskich Parków Krajobrazowych. Ale wracając do pytania… Definicja pojęcia „mokradło” może być bardzo szeroka. Wspomniana przeze mnie Konwencja Ramsarska wymienia wśród obszarów wodno-błotnych zarówno bagna, torfowiska, jak i zbiorniki wodne oraz obszary, które są położone w strefie nadbrzeżnej mórz i oceanów. Wspólną ich cechą jest woda, której odpowiednia ilość decyduje o dobrej kondycji tych ekosystemów. Ale mokradła to nie tylko woda. To także materia organiczna, która w momencie, gdy części roślin trafią do takiego uwodnionego środowiska, nie ulega dalszemu rozkładowi, tworząc kolejne warstwy, które z czasem zamieniają się np. w torf czy gytię (osad genezy jeziornej). Dla naukowca mokradła to także laboratorium, które funkcjonuje w środowisku naturalnym. Miejsce, które dostarcza informacji o wydarzeniach z przeszłości oraz o procesach zachodzących współcześnie. Badania obszarów mokradłowych pozwalają również na prognozowanie zmian, których możemy spodziewać się w przyszłości.

Kluczową rolą mokradeł jest ochrona przed zmianami klimatu. Na czym ona polega? I jakie jeszcze inne funkcje pełnią mokradła?

S.W.: Obecnie wiele mówimy o globalnym ociepleniu, nie zdając sobie być może sprawy, jak ważną rolę we właściwym funkcjonowaniu systemu klimatycznego na Ziemi pełnią obszary wodno-błotne. Jedną z ich kluczowych funkcji jest przechwytywanie i magazynowanie dwutlenku węgla, który należy do gazów cieplarnianych odpowiedzialnych za obserwowaną współcześnie zmianę klimatu. Torfowiska, które stanowią zaledwie 3% obszarów lądowych, magazynują dwukrotnie więcej węgla glebowego niż lasy, które porastają 30% lądów. Chciałoby się powiedzieć „mały może więcej”, ale gramy do jednej bramki, więc nie ma sensu licytować się, który ekosystem odgrywa tu ważniejszą rolę. Ale magazynowanie węgla to nie jedyna funkcja mokradeł, które są naszym sprzymierzeńcem w walce ze zmianą klimatu. Obszary wodno-błotne mogą także łagodzić skutki zjawisk ekstremalnych, jakimi są powodzie czy susze. Często porównuje się je do gąbki, ponieważ gromadzą nadmiar wody w okresach, gdy występuje jej nadwyżka i oddają ją wtedy, gdy mamy do czynienia z jej deficytem. Być może bardziej odległym od nas problemem są ekstremalne zjawiska pogodowe, którymi są fale sztormowe, ale i tu mokradła (w tym konkretnym przypadku lasy namorzynowe) mogą pełnić ważną rolę ochronną dla mieszkających tam ludzi oraz ich dobytku, amortyzując niszczycielską siłę wód morskich.

Dr Magdalena Suchora: Mokradła to także siedliska dla wielu gatunków roślin i zwierząt, które tylko tam znajdują warunki odpowiednie do życia. Wykształcając szereg przystosowań, dostosowały się one do różnorodnych warunków. Często jednak poszczególne gatunki funkcjonować mogą tylko w specyficznym, wąskim spektrum bagiennego krajobrazu, który – głównie wskutek działalności człowieka, kurczy się nieuchronnie. Zmiany związane np. z przesuszeniem, eutrofizacją siedliska czy wkraczaniem drzew i krzewów na torfowiska skutkują spadkiem populacji mieszkańców bagiennych terenów, szczególnie tych najbardziej wyspecjalizowanych.

Kolonia mewy śmieszki. Zbiornik wodny w Stańkowie, Chełmski Park Krajobrazowy (fot. Alicja Sulima)

Mokradła (z wyłączeniem wód przybrzeżnych Bałtyku) zajmują 18% powierzchni Polski. Gdzie możemy je spotkać?

Mgr inż. Jakub Skibiński: Znajdziemy je w zasadzie w każdym pasie krajobrazowym, jednak najwięcej obszarów mokradłowych występuje w północnej Polsce, w granicy zasięgu ostatniego zlodowacenia. Jeziora i towarzyszące im torfowiska najliczniejsze są właśnie w tym urozmaiconym krajobrazie młodoglacjalnym. Mokradła, rozumiane zgodnie z definicją ramsarską, powszechnie występują w dolinach rzek, którym pozwalamy się swobodnie rozlewać w obrębie ich doliny. To niestety pewien problem – większość rzek Polski jest silnie uregulowana, przekształcona przez prace utrzymaniowe, przez co coraz silniej i szybciej drenują one przyległe tereny i to jeden z powodów szybkiego zaniku siedlisk mokradłowych. Najbliższym mieszkańcom Lublina obszarem bagiennym jest Polesie – kraina jezior i torfowisk, która ciągnie się jeszcze daleko na wschód, poza granice naszego kraju, na obszarze Ukrainy, Białorusi i Rosji. Z kolei największy zwarty obszar bagienny w Polsce odnajdziemy w dolinie rzeki Biebrzy. Zajmuje on powierzchnię ponad 100 tys. ha i jest siedliskiem około 250 gatunków ptaków. Torfowiska znajdziemy także w górach – jedno z nich, choć niepozorne, położone jest na Równi pod Śnieżką, miało nawet szansę zostać reperowym stanowiskiem wyznaczającym tzw. złoty gwóźdź, czyli granicę początku antropocenu. Jest to jedynie kilka przykładów najciekawszych obszarów mokradłowych w Polsce.

Podczas obchodów Światowego Dnia Mokradeł na UMCS pojawił się aspekt lokalny, ponieważ szczególną uwagę poświęcono chełmskim torfowiskom węglanowym. Dlaczego? Wyróżniają się czymś szczególnym?

Mgr Alicja Sulima: Rzeczywiście, podczas tegorocznych obchodów skupiliśmy się na mokradłach w skali mikro, przede wszystkim odnosząc się do zasady „myśl globalnie, działaj lokalnie”. Różnorodność mokradeł i problematyka ich ochrony jest na tyle szerokim tematem, że o wiele łatwiej i efektywniej jest rozmawiać o obszarach mokradłowych, skupiając się na konkretnym przypadku. Sięgając do własnego „podwórka”, nie tylko chcieliśmy przyjrzeć się dokładnie niezwykłemu bogactwu przyrodniczemu, jakie bezpośrednio nas otacza, ale również stworzyć przestrzeń do rozmowy wielu ekspertom, zajmującym się ekologią chełmskich torfowisk węglanowych. Liczymy na to, że ta niezwykle merytoryczna rozmowa zaowocuje wypracowaniem wspólnych działań na rzecz ochrony i odtwarzania mokradeł.

Dlaczego wybraliśmy akurat torfowiska w okolicach Chełma? Przede wszystkim dlatego, że choć dobrze znane są przyrodnikom, to poza nimi niewiele osób zdaje sobie sprawę z ich istnienia. Zazwyczaj kiedy myślimy o bagnach w województwie lubelskim, pierwsza myśl biegnie w stronę Poleskiego Parku Narodowego. Oczywiście, obszar ten stanowi bogactwo torfowiskowe Lubelszczyzny, to nie podlega dyskusji, ale musimy sobie uświadomić, że bagna (na szczęście) nie kończą się wraz z granicą tego Parku Narodowego. To, co mieści się poza, jest równie cenne i wymaga naszej troski. Chełmskie torfowiska tworzą kompleks basenów torfowiskowych utworzonych na podłożu węglanowym (stąd ich nazwa). Większość torfowisk cechuje kwaśny odczyn, z kolei tutaj, dzięki skale macierzystej, jaką jest kreda pisząca, mamy do czynienia z odczynem zasadowym. To jest pierwsza cecha, która świadczy o unikatowości tych torfowisk. Istotnym elementem wyróżniającym chełmskie torfowiska węglanowe jest również mozaika zatorfionych obniżeń i grądzików, czyli wyniosłości terenu zbudowanych z kredy piszącej. Bezpośrednie sąsiedztwo zbiorowisk torfowiskowych i kserotermicznych (na grądzikach) jest cechą, która przekłada się na niezwykłe zróżnicowanie florystyczne i faunistyczne. Chroniąc chełmskie torfowiska węglanowe przed degradacją, chronimy również liczne gatunki roślin i zwierząt. Obszar ten stanowi jedną z najważniejszych w Polsce i Europie ostoi ptaków, do których zaliczyć można m.in. wodniczkę, błotniaka łąkowego czy dubelta. Chełmskie torfowiska węglanowe mają również wyjątkowe znaczenie dla przetrwania polskich populacji niektórych roślin, np. starca wielkolistnego czy dwulistnika muszego.

Mówi się, że mokradła to najszybciej ginące ekosystemy świata – znikają nawet trzy razy szybciej niż lasy. Co jest tego powodem? Jakie rodzi to dla nas konsekwencje?

Dr Katarzyna Mięsiak-Wójcik: Mokradła są współcześnie najbardziej zagrożonymi ekosystemami na Ziemi. Wpływ mają na to zarówno czynniki naturalne, jak i antropogeniczne. Przede wszystkim to jednak działalność człowieka jest odpowiedzialna za degradację obszarów podmokłych. Mokradła są bowiem m.in. osuszane i zabudowywane na potrzeby rolnictwa, przemysłu czy budownictwa miejskiego. Istotnym czynnikiem mającym wpływ na ich właściwe funkcjonowanie jest także coraz większe zanieczyszczenie wody. Niestety degradacja tych cennych ekosystemów jest zazwyczaj procesem nieodwracalnym, a konsekwencje tego zjawiska mogą być, w niedalekiej przyszłości (lub już zaczynają być), bardzo dotkliwe dla człowieka. Zaliczyć możemy do nich np. dalszy wzrost temperatury powietrza, obniżanie poziomu wód gruntowych i powierzchniowych, a tym samym zmniejszanie się zasobów wód słodkich czy częstsze pojawianie się zjawisk ekstremalnych np. gwałtownych powodzi. Należy jednak pamiętać, że skutki związane z zanikaniem czy niszczeniem terenów podmokłych odczuwa przede wszystkim środowisko przyrodnicze. Szacuje się, że około 25% gatunków wodno-błotnych grozi wyginięcie. Wśród lubelskich przedstawicieli flory i fauny szczególnie zagrożone są m.in. żółw błotny i języczka syberyjska.

Mówili Państwo, że na terenie naszego województwa występuje wiele mokradeł. Jakie działania są podejmowane w celu ich ochrony?

A.S.: Na wstępie trzeba sobie powiedzieć, że nie ma dwóch identycznych mokradeł. Każde źródło, jezioro czy torfowisko ma swoją własną, wyjątkową strukturę i stanowi niepowtarzalny układ funkcjonalny. Dlatego też każde z nich należy chronić niejako indywidualnie. Nie istnieje uniwersalny przepis na ochronę mokradeł, a jedynie zbiór dobrych praktyk i zasad. Najważniejszą z zasad skutecznej ochrony mokradeł jest zapewnienie im wody i podtrzymanie naturalnych, specyficznych dla nich procesów. Dobór metod ochrony zależy od rodzaju ekosystemu, stopnia jego naturalności, ale również, a właściwie przede wszystkim, od wybranego przedmiotu ochrony. Powinniśmy objąć ochroną cały ekosystem, jakim są chociażby chełmskie torfowiska węglanowe, ale często w działaniach ochronnych skupiamy się na określonej grupie organizmów (np. ptaki lęgowe) czy konkretnym gatunku. Motywacją do ochrony mokradeł może być także zachowanie świadczonych nam usług ekosystemowych. Dopiero określając przedmiot ochrony, możemy rozmawiać o doborze jej właściwych metod.

Czynna ochrona mokradeł w ujęciu ekosystemowym obejmuje wiele działań, które mają na celu utrzymanie lub przywrócenie określonego stanu ekologicznego danego środowiska. Najczęściej zaliczamy do nich koszenie, wypas lub wycinanie drzew i krzewów, co pomaga w hamowaniu sukcesji roślin nietorfowiskowych. Są to również działania z zakresu tzw. restytucji przyrodniczej, czyli wspomagania procesu regeneracji ekosystemów (m.in. usuwanie zapór na rzekach, odtwarzanie meandrów koryt rzecznych czy blokowanie odpływu na rowach melioracyjnych, poprzez np. budowanie zastawek). Do działań z zakresu restytucji przyrodniczej zaliczamy także reintrodukcję gatunków roślin lub zwierząt przy równoczesnym przywracaniu odpowiedniej równowagi hydrologicznej. W tym miejscu można wymienić kilka konkretnych projektów z zakresu ochrony mokradeł, które w minionych latach zostały zrealizowane na terenie województwa lubelskiego. Jest to m.in. Projekt DubeltLife „Krajowy Program Ochrony Dubelta” realizowany przez Lubelskie Towarzystwo Ornitologiczne, projekt pn. „Wzmocnienie południowo-wschodniej metapopulacji wodniczki Acrroceohalus paludicola w Polsce” realizowany przez Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków we współpracy z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Lublinie, który przyczynił się m.in. do poprawy warunków wodnych w obszarze Natura 2000 Kamień, czy też projekt „W zgodzie z naturą – LIFE+ dla Lasów Janowskich” realizowany przez RDOŚ w Lublinie, którego głównym celem była kompleksowa ochrona bagien i torfowisk wraz z ich cenną florą i fauną na obszarze Natura 2000 Uroczyska Lasów Janowskich oraz Natura 2000 Lasy Janowskie. Dobrym przykładem działania z zakresu reintrodukcji roślinności na torfowiskach jest projekt czynnej ochrony polskiej populacji języczki syberyjskiej realizowany przez Fundację „Przyroda i Człowiek” m.in. we współpracy z UMCS (na torfowiskach chełmskich).

Różnorodność przyrody dostarcza nam nieustannie nowych wyzwań, a jej ochrona, w dobie kryzysu klimatycznego, wymaga coraz szerszego horyzontu postrzegania. Dlatego działania, które realizujemy, są w dalszym ciągu niewystarczające. Skutki dotychczasowej działalności człowieka najdotkliwiej odczuwać będą przyszłe pokolenia. Dlatego oprócz bezpośrednich działań zmierzających do poprawy kondycji obszarów mokradłowych niezbędna jest także edukacja ekologiczna zarówno dzieci, jak i dorosłych, która – miejmy nadzieję – zaowocuje zwiększeniem świadomości i przełoży się na efektywniejszą ochronę mokradeł w przyszłości.

Bagno Bubnów, Poleski Park Narodowy (fot. Sylwester Wereski)

A co my sami możemy zrobić, aby zapobiec degradacji mokradeł?

M.S.: Zapobieganie dalszej degradacji jest ważne, ale musimy też natychmiast zadbać o odtwarzanie tych mokradeł, które osuszyliśmy. W skali Polski osuszyliśmy ponad 85% torfowisk. Ich powtórne nawadnianie powinno być priorytetem! I choć nie oznacza to, że uda nam się przywrócić te ekosystemy do stanu pierwotnego, bo poprzez rozkład torfu (murszenie) zmieniła się ich żyzność, ale to działanie pozwala rozpocząć proces ich odtwarzania i przywracania funkcji środowiskowych (długotrwałe wiązanie węgla, retencja wody i jej oczyszczanie). Bardzo potrzebujemy tych funkcji mokradeł, bo wpływają one na jakość naszego życia. Wspomóc w tym zakresie może nas przegłosowane właśnie rozporządzenie w sprawie odbudowy zasobów przyrodniczych (Nature Restoration Law), stanowiące zwrot od ochrony ku aktywnemu odtwarzaniu ekosystemów.

Działania na rzecz torfowisk, które może podjąć każdy z nas, to choćby rezygnacja z podłoży ogrodniczych na bazie torfu na rzecz podłoży kompostowych. Innym ważnym działaniem jest reagowanie na przypadki niszczenia torfowisk. Niestety, nie wszystkie z nich posiadają wystarczający status ochronny, często takie torfowiska nie są odpowiednio dostrzegane w działaniach planistycznych. A najprzyjemniejsze, co możemy zrobić, to poznawać mokradła, starać się zrozumieć ich funkcjonowanie i dostrzec piękno.

 

Na pytania odpowiadali członkowie Komitetu Organizacyjnego Światowego Dnia Mokradeł na UMCS:

dr Sylwester Wereski (przewodniczący) i dr Katarzyna Mięsiak-Wójcik z Katedry Hydrologii i Klimatologii, dr Magdalena Suchora z Katedry Geomorfologii i Paleogeografii, mgr inż. Jakub Skibiński z Katedry Gospodarki Przestrzennej oraz mgr Alicja Sulima z Zespołu Lubelskich Parków Krajobrazowych.

Wywiad przeprowadziła Magdalena Cichocka

    Aktualności

    Data dodania
    5 kwietnia 2024