Korzystajmy z zasobów Ziemi, ale róbmy to z umiarem

5 czerwca obchodzimy wyjątkowe święto - Światowy Dzień Ochrony Środowiska, ustanowiony przez Organizację Narodów Zjednoczonych podczas Konferencji Sztokholmskiej w 1972 roku pod hasłem: „Tylko jedna Ziemia”. Od 50 lat ten dzień obchodzony jest niemal w 150 krajach na całym świecie i stanowi jedną z najważniejszych inicjatyw na rzecz naszej planety. Podejmowane w tym czasie działania mają pobudzić zainteresowanie współczesnymi problemami i zagrożeniami ekologicznymi, podnieść świadomość społeczną na temat zrównoważonej konsumpcji oraz zmotywować do działań na rzecz ochrony środowiska naturalnego.

Z tej okazji, zapraszamy do zapoznania się z rozmową z prof. dr hab. Wojciechem Zgłobickim, prodziekanem ds. studenckich Wydziału Nauk o Ziemi i Gospodarki Przestrzennej UMCS, który opowiada o odpowiedzialnej produkcji, świadomej konsumpcji, działaniach prośrodowiskowych i współczesnej ekologii.

5 czerwca obchodzimy Światowy Dzień Ochrony Środowiska, który został ustanowiony dokładnie 50 lat temu. To dobra okazja do refleksji nad aktualną sytuacją naszej planety. Ekolodzy biją na alarm, że z roku na rok jest coraz gorzej.
W jakim jesteśmy teraz momencie?


Na pewno jesteśmy teraz w trudnym momencie. Hasło przewodnie Światowego Dnia Ochrony Środowiska brzmi: „mamy tylko jedną Ziemię”. Nie istnieje na razie plan B, nie możemy przenieść się na inna planetę, w związku z tym wszelkie niekorzystne zmiany środowiska o charakterze globalnym, zagrażają bezpośrednio naszej egzystencji. Mam tu na myśli cały szereg zjawisk związanych na przykład ze zmianami klimatu, tj. powodzie, gwałtowne zjawiska meteorologiczne, fale gorąca, susze czy zanieczyszczenia środowiska (np. mikroplastik, metale ciężkie). Te zagrożenia występują obecnie, ale dotyczą również dłuższej perspektywy. Jeśli dalej będziemy zanieczyszczać środowisko, nadmiernie eksploatować zasoby naszej planety, to zagrożenie dla populacji ludzkiej będzie rosło. Człowiek od dawna zmienia środowisko, ale od czasów rewolucji przemysłowej (XVIII w.) te zmiany zaczęły mieć już zasięg globalny. Świat jest niebezpiecznie blisko nieodwracalnych zmian atmosfery, hydrosfery, litosfery i biosfery.

Z roku na rok stawia się coraz większy nacisk na ochronę środowiska. Z jednej strony pojęcie ekologii stało się modne, z drugiej – paradoksalnie coraz bardziej niszczymy nasze środowisko. Przez ostatnią dekadę ludzkość wyprodukowała więcej plastiku niż w ciągu ostatniego stulecia. Jak to wytłumaczyć?

Myślę, że ta sprzeczność jest pozorna. Coraz częściej mówimy o zmianach klimatu i jego konsekwencjach dla człowieka i środowiska. Duży problem stanowią także zanieczyszczenia środowiska np. plastikiem, metalami ciężkimi, różnego rodzaju związkami gazów, pyłem np. tym zawieszonym w miastach. W mediach coraz więcej mówi się o ekologii, o działaniach prośrodowiskowych, bo zaczynamy dostrzegać jak mocno niszczymy planetę i czujemy, że musimy coś z tym zrobić. To oczywiście nie stanie się z dnia na dzień, ale musimy być odpowiedzialni. Każdy z nas chciałby żyć w miarę wygodnie, ale ważne jest, żeby nasze działania jak najmniej szkodziły środowisku.

To wiąże się ze świadomą konsumpcją, na czym ona polega?

Kupowanie każdego produktu ma określone konsekwencje. W przypadku środowiska naturalnego kluczowe jest to, że wyprodukowanie ubrań, samochodów, żywności wymaga zużycia określonych zasobów. Ważne jest, żeby korzystać z dóbr, które oferuje nam gospodarka i konsumować zasoby przyrody w sposób zrównoważony i świadomy. Np. kontrolować zużywanie wody, nie kupować niepotrzebnych rzeczy, nie marnować żywności, bo do jej produkcji zużywane są m.in. ogromne ilości wody i energii, co dodatkowo emituje do atmosfery różnego rodzaju zanieczyszczenia. Do działań na rzecz ochrony środowiska należy także świadomy wybór środków transportu. Najlepiej byłoby chodzić na piechotę, ale bardziej eko będzie też rower czy komunikacja zbiorowa. Oczywiście te kwestie wymagają nie tylko naszych decyzji, ale i społecznej współpracy, wsparcia ze strony samorządu.

Z odpowiedzialną produkcją i konsumpcją łączy się idea zero waste. Powstają jadłodzielnie, grupy typu „Uwaga śmieciarka jedzie”, w których ludzie oddają niepotrzebne przedmioty i jedzenie, wymieniają się używanymi rzeczami. W jaki sposób jeszcze możemy zmniejszyć ilość produkowanych śmieci?

Rzeczywiście recycling czy dzielenie się niepotrzebnymi rzeczami to dobry sposób ograniczania ilości odpadów. Rozwiązaniem są również wielorazowe butelki, sztućce czy inne przedmioty wielokrotnego użytku. Niestety w Polsce większość napojów niealkoholowych, wód mineralnych i soków dalej sprzedawana jest w butelkach plastikowych. Okazuje się, że ten mikroplastik jest już praktycznie wszędzie, co ma też swoje konsekwencje zdrowotne dla ludzi i zwierząt. To obecnie jeden z bardzo istotnych problemów środowiskowych. I tu wracamy do świadomego konsumpcjonizmu – musimy pamiętać, że to, co kupujemy nie bierze się to znikąd, a dodatkowo nie znika w całości po wykorzystaniu, każda produkcja ma konsekwencje środowiskowe. Ograniczenie ilości odpadów to na pewne jedno z istotnych wyzwań przed jakim stoimy. Korzystajmy z dobrodziejstw świata, ale róbmy to z umiarem.

Czy wszystko eko jest eko?


Niestety termin eko jest często nadużywany, bo dobrze się sprzedaje. Zwykłemu konsumentowi trudno jest ocenić jaki jest rzeczywisty wkład środków i energii, potrzebnych do wyprodukowania tego typu dóbr. Np. przyjęło się uważać, że samochody elektryczne są bardziej eko, bo nie emitują spalin. Jest to oczywiście prawda na etapie użytkowania samochodu i im więcej kilometrów przejedziemy, tym korzyść dla środowiska większa. Niewątpliwie należy wspierać rozwój tej technologii. Trudno jednak nie zauważyć, że do wyprodukowania zaawansowanej elektroniki i baterii również potrzebne są duże ilości energii i materiałów, których produkcja wiąże się z dużą emisją zanieczyszczeń. Energia do zasilania samochodów elektrycznych powinna pochodzić z OZE, a nie elektrowni węglowych. Pojęcie produktów ekologicznych jest bardziej złożone. Z jednej strony mamy eko żywność, czyli tą produkowaną bez użycia nawozów, w warunkach naturalnych, ściśle kontrolowanych, jeśli chodzi o jakość. Z drugiej strony są różnego rodzaju eko produkty, wytwory materialne czy eko usługi, które nie zawsze są rzeczywiście „eko”. Jest to oczywiście truizm, ale przyszłość środowiska naszej planety, a co za tym idzie przyszłych pokoleń, jest w naszych rękach. Nasze codzienne wybory zadecydują o tym, czy Ziemia pozostanie jeszcze na długo naszym domem, czy też będziemy musieli szukać sobie nowego.

*Prof. dr hab. Wojciech Zgłobicki, geograf, kierownik Katedry Geologii, Gleboznawstwa i Geoinformacji, prodziekan ds. studenckich na Wydziale Nauk o Ziemi i Gospodarki Przestrzennej UMCS. Autor ponad 120 artykułów, rozdziałów w monografiach i monografii. Jego zainteresowania badawcze koncentrują się wokół problemów geomorfologii dynamicznej, geochemii osadów, kształtowania i ochrony krajobrazu oraz geoturystyki. Jest członkiem Stowarzyszenia Geomorfologów Polskich oraz Polskiego Towarzystwa Geograficznego.


Rozmowę przeprowadziła Klaudia Olender.
Fot. Bartosz Proll

 

    Aktualności

    Autor
    Klaudia Olender
    Data dodania
    3 czerwca 2022