Mgr Jakub Tadeusz Winkler

Winkler Jakub Tadeusz (ur. w Lublinie) – adwokat, nauczyciel akademicki.

Absolwent II LO im. Jana Zamoyskiego w Lublinie (1999-2003); Wydziału Prawa i Administracji UMCS na kierunku prawo (2003-2008).

Nauczyciel akademicki (od 2008) i asystent (od 2011) w Wyższej Szkole Ekonomii i Innowacji w Lublinie. Na Wydziale Administracji w Zakładzie Prawa Konstytucyjnego prowadzi ćwiczenia m.in. z konstytucyjnego systemu organów państwowych, postępowania administracyjnego, postępowania sądowo-administracyjnego, podstaw stosowania prawa, stosowania prawa w praktyce. Wykonuje zawód adwokata (od 2013 r.) i prowadzi samodzielnie Kancelarię Adwokacką w Lublinie. Jest członkiem Rady Nadzorczej Spółki Biomed Consulting Sp. z o.o. w Lublinie (od 2013 r.).

Prelegent i współorganizator międzynarodowych konferencji w ramach programu The Erasmus Intensive Programme (IP): „Local Government in the Baltic Sea Area. Present Challenges and solutions” (2011 i 2013) oraz „Human Rights, Public Health and Social Service – challenges on Local Governemnt in the Baltic Sea Area” (2014) na Uniwersytecie Witolda Wielkiego w Kownie, na Litwie.

Publikacje: Charakter prawny Aktu Własności Ziemi wydanego na podstawie ustawy z dnia 26 października 1971 r. o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych (Dz.U. z 1971 r., nr 27, poz. 250) oraz możliwość jego weryfikacji na drodze administracyjnej, „Zeszyty Naukowe WSEI” seria: Administracja, 2(1/2012).

Uwielbia podróże do ciepłych krajów, szczególnie do krajów bałkańskich ze względu na krajobraz i usposobienie ludzi. Uprawia sporty zimowe. Pasjonuje się piłką nożną, kinem, dobrą książką i historią powszechną. Ma żółwicę, która liczy sobie chyba ze 100 lat.

Z czasów studiów wspomina pewne zajęcia, które odbywały się w każdy czwartek przez semestr. Jeden z wybitnych wykładowców (wówczas prowadził ćwiczenia) miał w zwyczaju, po sprawdzeniu listy obecności, zadawać pytanie (na które nikt nie znał odpowiedzi), następnie czekał 15 minut na chętnych do odpowiedzi, zanim sam takowych nie zaczął szukać. Podczas tych przerażających 15 minut panowała absolutna cisza, a czas biegł niespotykanie wolno. Oczywiście każde takie posiedzenie kończyło się stosowną liczbą ocen niedostatecznych.