Ta strona używa cookies
Ze względu na ustawienia Twojej przeglądarki oraz celem usprawnienia funkcjonowania witryny umcs.pl zostały zainstalowane pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Możesz to zmienić w ustawieniach swojej przeglądarki.
Źródło: Wikipedia
O jakiej panieneczce mowa w tej zagadce ludowej? O marchewce, która dziś ma swoje „święto”. Międzynarodowy Dzień Marchewki został ustanowiony, by popularyzować to smaczne i zdrowe warzywo.
Mieszkańcy dawnej wsi polskiej doskonale znali i doceniali marchewkę. Była nie tylko dodatkiem do różnych posiłków czy barwnikiem (do masła i ciasta drożdżowego), ale przypisywano jej również właściwości lecznicze. Wierzono, że jest zdrowa, czyści krew, pomaga przy leczeniu oparzeń, owrzodzeń, chorób oczu czy żółtaczki (ze względu na kolor). Z roku 1890 pochodzi następujący „przepis” na pozbycie się żółtaczki: „wydrąż serce w marchwi, puste miejsce napełnij wodą swoją [= moczem], następnie powieś tę marchew w piecu po pieczeniu chleba; skoro płyn w marchwi wyschnie, żółtaczka zginie i odtąd zdrów będziesz”.
A jaką symbolikę miała marchew? Jej podłużny, spiczasty i twardy korzeń kojarzono z członkiem męskim (podobnie jak korzenie pietruszki, pasternaku czy chrzanu), a jedzenie, rwanie marchwi z aktem seksualnym, dlatego w pieśni miłosnej dziewczyna po zjedzeniu marchwi blednie, czyli zachodzi w ciążę.
Więcej na ten temat przeczytacie w zamieszczonym poniżej haśle MARCHEW, które ukazało się w drugim zeszycie tomu Rośliny naszego Słownika stereotypów i symboli ludowych pt. Warzywa, przyprawy, rośliny przemysłowe (2018).