Nauka na UMCS

fot. pixabay

Wzrost światowej populacji jest efektem stopniowego wydłużania się długości życia ludzkiego, jaki możliwy był między innymi dzięki poprawie: zdrowia publicznego, jakości żywienia, higieny osobistej oraz medycyny. Jest również wynikiem utrzymującego się wysokiego poziomu płodności w niektórych częściach świata. Eksperci ONZ zwracają uwagę na fakt, że kraje o najwyższym poziomie płodności to zazwyczaj kraje o najniższym dochodzie na mieszkańca. Dlatego globalny wzrost populacji z czasem coraz bardziej widoczny jest w najbiedniejszych krajach świata, głównie w Afryce Subsaharyjskiej.

Sekretarz Generalny Narodów Zjednoczonych Antonio Guterres zwraca jednak uwagę na fakt, że pomimo wielu znaczących jakościowo zmian miliardy osób na świecie nadal zmagają się z problemami z powodu głodu, a rekordowa liczba osób opuszcza swoje dotychczasowe miejsce zamieszkania w poszukiwaniu pomocy w obliczu problemów ekonomicznych, trudności życiowych, wojen oraz katastrof klimatycznych.

"Jeśli nie zasypiemy ziejącej przepaści między globalnymi posiadaczami i nie posiadaczami, to zastaniemy 8-miliardowy świat pełen napięć i nieufności, kryzysów i konfliktów" – przewiduje Guterres.

Według statystyk ogólne tempo wzrostu globalnej populacji spada. Ludzkość musiała czekać 12 lat, aby wzrosnąć z 7 do 8 mld. Zgodnie z prognozami, 9 mld osiągnie za 15 lat, czyli w 2037 roku.

Opracowanie na podstawie: Andrzej Dobrowolski PAP dla Gazeta Prawna oraz https://unstats.un.org/UNSDWebsite/news/