Spotkanie z „onto-epistemologią” – wywiad z dr hab. Mariolą Kuszyk-Bytniewską

Zapraszamy do lektury rozmowy z filozofką nauk społecznych, dr hab. Mariolą Kuszyk-Bytniewską z Katedry Estetyki i Filozofii Kultury z Instytutu Filozofii UMCS. Podczas wywiadu badaczka opowie o najnowszej autorskiej publikacji A Social Onto-Epistemology, w której m.in. rozszerza pojęcie poznania w taki sposób, by odsłonić jego udział w tworzeniu rzeczywistości społecznej i odpowiada na pytania związane z ontycznym wymiarem bycia człowieka. Monografia ukazała się nakładem Wydawnictwa Peter Lang.

Rozmawiał Patryk Grzegorczyk z Biura Promocji i Popularyzacji Nauki UMCS.

Patryk Grzegorczyk: W najnowszej książce podejmuje Pani zagadnienia z pogranicza filozofii i nauk społecznych, w tym socjologii. Jak zachęcić czytelnika do pozyskiwania specjalistycznej wiedzy, obejmującej m.in. teorię tytułowej  „onto-epistemologii społecznej”? Czy istnieje w ogóle taka możliwość?

dr hab. Mariola Kuszyk-Bytniewska: Na określonym poziomie z pewnością jest to możliwe. Problematyka podejmowana przeze mnie w książce dotyczy aspektów życia, z którymi spotykamy się na co dzień, mianowicie współtworzenia i współpodtrzymywania oraz możliwości poznania  rzeczywistości społecznej. Staram się przy pomocy narzędzi filozoficznych opisać warunki istnienia i poznania środowiska naszego ludzkiego życia. Filozofia jest powszechną i potrzebną dziedziną wiedzy, której podstawową wartością jest zadawanie pytań, a tym samym poszerzanie horyzontu poznania, umożliwianie rozwoju wiedzy. Pytanie to narzędzie krytycznego myślenia. Obcowanie z dziećmi uzmysławia nam fakt, że człowiek jest z natury dociekliwy, tylko o tym zapomina w ferworze codziennych zajęć. Dzieci pytają o proste, oczywiste sprawy – gdzie zaczyna się, a gdzie kończy się świat, co to znaczy kochać kogoś lub nienawidzić, czym jest prawda, a czym fałsz etc. Bertrand Russell, brytyjski filozof i matematyk, uważał, że wartość filozofii polega na zadawaniu pytań, nauki natomiast mają szukać na nie odpowiedzi.

Onto-epistemologia społeczna to projekt, nad którym pracuję już wiele lat. Projekt ten był tematem mojej książki habilitacyjnej, w oparciu, o którą napisałam A Social Onto-Epistemology. Zatem nie jest to książka popularnonaukowa, tylko specjalistyczna. Jak wspominałam, teoria ta dotyczy sposobów wytwarzania i możliwości poznania rzeczywistości społecznej. A jak mówił Arystoteles - człowiek to „zoon politikon”, „zwierzę polityczne”, czyli społeczne, które poza społeczeństwem nie może istnieć, działać, poznawać. Bez społeczeństwa nie wiedzielibyśmy, kim jesteśmy. Onto-epistemologia społeczna to rodzaj namysłu nad naukami społecznymi, który zakłada, że zasadniczą cechą wspólnego życia społecznego jest aktywne uczestnictwo w tym życiu różnych form poznania. Najpierw pokazuję negatywne skutki drogi, którą nauki społeczne kroczyły przez dłuższy czas, skupiając się na poznawczym podejściu w badaniu rzeczywistości społecznej, pomijając jej sposób (a właściwie sposoby) istnienia i wytwarzania. Ludzie tworzą rzeczywistość, a właściwie współtworzą, zatem jest ona dynamiczna z natury i uchwycenie jej bywa niełatwym zadaniem. Idąc za modelem wiedzy wyznaczonym przez Kartezjusza uchwycenie tej dynamiki jest niemożliwe. Kartezjański model poznania wyłączał bowiem podmiot poznający ze świata, uznając to za konieczny warunek obiektywności wiedzy. Onto-epistemologia ukazuje więc pułapki i pewne trudności związane z brakiem możliwości poznania rzeczywistości społecznej w nowożytnym modelu nauki, ale również coś proponuje – uwzględnienie osobliwości przedmiotów poznania nauk społecznych, mianowicie tego, że przedmiotami są podmioty, które poznając zmieniają rzeczywistość, a wiedza przez nich wytwarzana staje się refleksyjna – oddziałuje zwrotnie. Warto tutaj podkreślić, że onto-epistemologia nie jest dyskursem socjologicznym, lecz stanowi filozoficzną refleksję nad tym, jak nauki społeczne, w tym socjologia opisują rzeczywistość, określiłabym ją jako metadyskurs.

PG: Nie jest to pierwsza Pani pozycja poświęcona onto-epistemologii”, która dotyczy reorientacji nauk społecznych. Czy jest Pani zwolennikiem tezy, że socjologię czeka kolejna rewolucja na miarę XIX-wiecznych procesów społecznych (które ją stworzyły) z uwagi na jej wieloparadygmatyczny charakter?

MKB: Socjologia była odpowiedzią na zmiany, które dokonały się w rzeczywistości społecznej w XIX wieku. Wytwarza wiedzę, która ma pozwolić zrozumieć te zamiany, ale wiedza ta sama zmienia naszą rzeczywistość. Jeśli socjologię czeka rewolucja na miarę XIX-wiecznych procesów społecznych, które ją stworzyły, to wyzwaniem dla niej są trzy zjawiska: globalizacja, antropocen i rozwój sztucznej inteligencji.

Pierwsze z nich jest od dawna reflektowane i uwzględniane w teoriach socjologicznych. Dobrym przykładem może być koncepcja „późnej nowoczesności” oraz „tożsamości narracyjnej” Anthony’ego Giddensa. Socjolog ten zauważył, że od przełomu XX i XXI wieku na skutek procesów globalizacyjnych następuje ustawiczne wykorzenienie instytucji społecznych (rodzina, religia, edukacja, etc.), destabilizacja tożsamości jednostki powodująca zagrożenie poczucia „bezpieczeństwa ontologicznego”. Kolejne zjawisko – antropocen – pokazuje przemianę warunków życia społeczeństw w skali globalnej, wpływ działalności człowieka na biologiczne i fizyczne cechy środowiska naturalnego. Z kolei do najbardziej aktualnych fenomenów oddziałujących w sposób rewolucyjny na naszą rzeczywistość zaliczyłabym sztuczną inteligencję, która stanowi już nieodłączny element relacji międzyludzkich, zaburzając dotychczasowe myślenie o człowieku jako podmiocie działania, szczególnie działania twórczego. Nasilenie się tego zjawiska w ostatnich latach będzie niemałym sprawdzianem dla nauk społecznych, w tym dla socjologii. W wymiarze filozoficznym sztuczna inteligencja stanowi nie lada wyzwanie dla etyków, którzy będą musieli przeformułować normy moralne, kodeksy etyczne w taki sposób, by stworzyć przestrzeń dla nowego typu relacji – ludzkich i „nie-ludzkich”.

PG: W monografii często pojawiają się trzy pojęcia – obiektywności, racjonalności i intersubiektywności. Jaką rolę odgrywają w projekcie onto-epistemologii społecznej?

MKB: Te trzy pojęcia są istotne zarówno w naszej codzienności, jak również nauce. Racjonalność możemy odnieść do rzeczywistości, która jest uporządkowana w taki sposób, abyśmy mogli ją poznawać. Z drugiej strony poznanie wytwarzające wiedzę musi być racjonalne, tzn. oparte na świadectwach, uargumentowane, metodyczne etc. Racjonalność rozumiana w taki sposób stanowi jednak pewnego rodzaju zawężenie swego sensu, dlatego że racjonalność sensownie możemy również odnieść do ludzkich działań czy instytucji społecznych, nie tylko do poznania i do rzeczywistości naturalnej. Nowożytna filozofia wypracowała model wiedzy oparty na priorytecie teorii poznania. Pierre Bourdieu, francuski socjolog i filozof, określał takie podejście mianem „epistemocentryzmu”, pokazując, że w nim pojęcie racjonalności ma jedynie wymiar proceduralny, metodologiczny, zarezerwowany dla dyskursu naukowego. Skutkuje to eliminacją racjonalności praktycznej, dotyczącej praktyk życiowych, niepełnej, niemetodycznej, niedoskonałej.

Obiektywność w nauce uchodzi na ogół za bezdyskusyjną wartość i wiąże się z wiedzą niezależną od ludzkich nastawień, np. w metodologii postulat obiektywności łączyły się z przekonaniem, że socjolog ma niejako „wyjść z roli człowieka”, stać się nieludzkim, pozaświatowym podmiotem, bez własnych przekonań czy doświadczeń. W języku potocznym używamy słowa „obiektywny” dla podkreślenia swojego lub czyjegoś niezaangażowania. Słowa „obiektywny” używamy wówczas w niewłaściwy sposób, bo trzeba byłoby mówić nie o „obiektywnym”, tylko „intersubiektwnym” wymiarze jakiegoś problemu - tzn. międzypodmiotowym, w jakieś wspólnocie wypracowanym, uzgodnionym, uznanym. Tu dochodzimy do trzeciego pojęcia. Uznajemy na ogół, że wiedza musi mieć charakter intersubiektywny, by można dyskutować, uzgadniać teorie. Tymczasem intersubiektywność to warunek istnienia społeczeństwa. Człowiek jako istota społeczna komunikuje się, współpracuje, niekiedy walczy, kłóci się, by szukać porozumienia. W dialogu, we wspólnie podejmowanych działaniach, często konkurując i spierając się ze sobą, ludzie tworzą wspólny świat znaczeń i wartości.  Osobiście najbardziej preferuję określenie intersubiektywności przedstawione przez niemieckiego filozofa i socjologa - Jürgena Habermasa, który istotę intersubiektywności upatruje w konsensusie, do jakiego ludzie dochodzą. Podstawowe jest tu pytanie: jak jeden człowiek dołącza swoje działania do drugiego? Jak dochodzi do porozumienia, do współpracy? Jak ludzie tworzą jeden wspólny świat? Dzięki czemu jest to możliwe?

Onto-epistemologia przeformułowuje te trzy pojęcia tak, by uwydatniały fakt, że człowiek to nie tylko podmiot poznania, ale przede wszystkim podmiot działania i że samo poznanie jest działaniem. Co interesujące, w socjologii już od dłuższego czasu nie używa się określenia „podmiot”, tylko „aktor społeczny” lub z angielskiego po prostu „agent”, podkreślając sprawczość i dynamiczny charakter relacji międzyludzkich.

PG: W ostatnim rozdziale wskazuje Pani na dwie perspektywy badawcze wybitnych przedstawicieli polskiej myśli socjologicznej i filozoficznej – Floriana Znanieckiego i Stanisława Ossowskiego. Jak ocenia Pani ich wkład w opracowywanie koncepcji łączącej problematykę epistemologiczną i problematykę ontologiczną?

MKB: Florian Znaniecki jest wybitnym przedstawicielem myśli filozoficznej i socjologicznej, którego uważam za swego mistrza duchowego. Od początku swojej kariery naukowej jestem związana z jego twórczością, pracę magisterską poświęciłam epistemologicznym zagadnieniom w jego filozofii, zaś pracę doktorską ontologicznym. Nauczył mnie tego, że ludzka rzeczywistość jest dynamiczna a nie statyczna, że racjonalność i obiektywność w świecie ludzkim jest stopniowalna. Z bardziej obiektywnym przedmiotem mamy do czynienia wtedy, gdy jest dostępny w doświadczeniu większej ilości podmiotów i należy do większej ilości systemów przedmiotowych. Przykładowo „róża” jest elementem różnych systemów przedmiotowych. W botanice funkcjonuje jako roślina o określonych właściwościach, w świecie ludzkich relacji symbolizuje miłość (szczególnie szkarłatna róża). Róża to również symbol średniowiecza, imię kobiety czy rozeta - element architektoniczny. Istotne jest też tu dostrzeżenie różnicy między obiektywnością od obiektywizacją, tj. urzeczywistnianiem. Zanim myśl/wytworzony przedmiot stanie się w jakimś stopniu obiektywna/obiektywny, myśl musi zostać wyartykułowana, zapisana, a przedmiot udostępniony jakoś innym. Nie należy zestawiać pojęcia obiektywności wyłącznie z poznaniem. Teza kulturalizmu autorstwa Znanieckiego mówi o tym, że świat ma wyłącznie „charakter ludzki”, do „czystej rzeczywistości” nie mamy dostępu, możemy go poznawać przez ludzkie doświadczenia, pomyślenia. Zgadzam się też w zupełności ze Znanieckiego koncepcją współczynnika humanistycznego, która głosi, że „rzeczywistość zawsze jest czyjaś, nigdy niczyja”.

Wykładnia perspektywy badawczej Stanisława Ossowskiego znajduje się w pracy „O osobliwościach nauk społecznych”. Ossowski wyrastał ze szkoły lwowsko-warszawskiej, dlatego też nie porzucił do końca analitycznego, epistemocentrycznego podejścia w badaniu rzeczywistości społecznej. Socjologia według niego stanowi naukę „osobliwą”, przez co rozumiał odmienną przedmiotowo i metodologicznie, np. zwrotny wpływ rezultatów badań na rzeczywistość społeczną, co do której te rezultaty się odnoszą. Ja wolę używać określenia „specyficzną”, co dokładnie tłumaczę w książce. Interpretacje uznawane są więc tutaj za nieuniknioną część rzeczywistości interpretowanej, a sam akt mierzenia/badania ma wpływ na obiekt mierzony/badany. Gdybyśmy postawili te same pytania, np. dotyczące wyznawanych wartości estetycznych, dzisiaj i jakiś czas później, nie uzyskamy identycznych odpowiedzi, choćby z racji tej, że pytania zadane badanemu mogą mu dopiero uświadomić istnienie takich wartości. Tę cechę wiedzy socjologicznej Giddens nazywa refleksyjną.

PG: Czy Pani ontoepistemologiczna” propozycja przedstawiona w książce może zredefiniować pojęcie poznania i tym samym zachęcić do korzystania z tej koncepcji w naukach społecznych?

MKB: Mam nadzieję, że tak. Chociaż każdy z badaczy społecznych ma zapewne własną wizję opisu rzeczywistości społecznej, która wynika z wcześniejszych lektur, ze środowiska naukowego, z którego wyrasta i innych czynników. Moją główną ideą było pokazanie poznania jako ontycznego wymiaru bycia człowieka. W momencie, gdy mówimy o redefinicji tego pojęcia, odrzucamy Kartezjańską teorię poznania i wskazujemy na sprawczą moc podmiotu, będącego jednocześnie przedmiotem poznania. Oczywiście onto-epistemologia społeczna nie jest dzisiaj jedyną propozycją odcięcia się od Kartezjańskiej tradycji w naukach społecznych. Mogę przywołać badania prof. Andrzeja W. Nowaka z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, który myśli w kwestii poznania i istnienia rzeczywistości społecznej podobnie, w duchu eliminacji epistemocentryzmu na rzecz zwrotu ontologicznego używając kategorii „wyobraźnia ontologiczna” i sięgając do tradycji myśli C.W. Millsa. Recenzent mojej pracy doktorskiej, zmarły w 2016 roku prof. Stefan Symotiuk, podczas obrony stwierdził: „doktorantka zontologizowała nam filozofię Znanieckiego” (śmiech).

PG: Komu chciałaby Pani polecić pozycję A Social Onto-Epistemology i do kogo mogłaby trafić?

MKB: Polecam tę monografię wszystkim, którzy interesują się kształtem wiedzy odpowiednim do poznawania aktualnej i nadchodzącej rzeczywistości społecznej w XXI wieku.


Dr hab. Mariola Kuszyk-Bytniewska pracuje w Katedrze Estetyki i Filozofii Kultury w Instytucie Filozofii UMCS. Jej zainteresowania naukowe koncentrują się na pograniczu filozofii i socjologii na problematyce: racjonalności społecznej, obiektywności, intersubiektywności, doświadczenia, działania, nowoczesności i nowoczesnej tożsamości. Jej głównym obszarem badawczym jest onto-epistemologia społeczna, którą lokuje w dziedzinie filozofii nauk społecznych.

    Wszystkie aktualności

    Data dodania
    17 lipca 2023