Noc Kultury jako przestrzeń do zabawy: dzieci w roli współtowarzyszy

Aleksandra Zalewska-Królak (doktorantka, Instytut Stosowanych Nauk Społecznych, Uniwersytet Warszawski)

Abstrakt

Festiwal Noc Kultury to wydarzenie, które skierowane jest do wszystkich, bez względu na wiek. Autorka tekstu przygląda się mu z perspektywy zewnętrznej obserwatorki, bazującej na danych zgromadzonych przez organizatorów festiwalu. Pojęciem uwrażliwiającym, które służy jako drogowskaz podczas analiz, jest zabawa. Jej charakterystyka w odniesieniu do Nocy Kultury stanowi główną oś tekstu. Badania mają charakter eksploracyjny, wskazują potencjalne tropy do pogłębienia teoretycznego. Jednym z nich jest rola dziecka w festiwalu oraz to, jaki wpływ na nią ma potencjał zabawy. Drugi wskazany przez autorkę trop do pogłębienia wynika z luk w danych dotyczących doświadczeń dzieci oraz możliwości, jakie niosłoby ich uzupełnienie w przyszłości.

Słowa kluczowe: zabawa, festiwal, dzieci, modele relacji dziecko–dorosły

 

Wprowadzenie

O festiwalu Noc Kultury czytam w materiałach promocyjnych z lat 2009–2019. Nigdy sama w nim nie uczestniczyłam, pomimo tego, że festiwal odbywa się co roku już od 15 lat. Nie znam też dobrze Lublina. Przyglądałam mu się tylko jako gość, osoba z zewnątrz, przybywająca zawsze na zaproszenie, w jakimś konkretnym celu.

Perspektywa zewnętrznej obserwatorki, niezaangażowanej ani w organizację, ani w przebieg wydarzenia ma swoje pozytywne strony dla badania społecznego. Praca na danych zastanych, zarówno tych dokumentarnych, jak i terenowych, ale zgromadzonych przez inne osoby, skłania do pogłębienia etapu eksploracji, przyjrzenia się danym bez wstępnej hipotezy, której podporządkowane byłyby dalsze kroki badawcze dążące do jej weryfikacji[1]. Pozwala przyjąć inną perspektywę.

Noc Kultury to festiwal, którego poszczególne edycje poznawałam stopniowo, coraz bardziej zagłębiając się w zgromadzone na jego temat dane, zaczynając od opowieści organizatorów, następnie opisu wydarzenia w materiałach promocyjnych, programach, poprzez zdjęcia z wydarzenia opublikowane na Instagramie (#nockulturylublin), raporty i materiały zgromadzone podczas badań (dane ilościowe, transkrypcje wywiadów, rysunki, mapy mentalne), aż do elementów wytworzonych na cele konkursów (np. napisz „MiastOpowieść” emoji). Analizie danych zawsze towarzyszył opis procedury ich pozyskania. Zdarzało się również, że niezbędne były konsultacje z organizatorami wydarzenia w celu poznania szerszego kontekstu. Te osoby traktowałam jak informatorów z terenu, odźwiernych, którzy pomagają wejść do świata danych i jednocześnie są ekspertami, którzy mogą wytłumaczyć niezrozumiałe dla mnie kwestie.

Pojęcia w socjologii służą, zdaniem Herberta Blumera, uwrażliwianiu, są instrumentami wskazującymi kierunek, pokazują, gdzie patrzeć, a nie – co zobaczyć[2]. Takie pojęcia nie mają wobec tego zamkniętej listy właściwości ani znaków identyfikacyjnych, brak im precyzyjnego odniesienia. Opierają się na ogólnym poczuciu tego, co znaczące[3]. Badania społecznego świata codziennego doświadczania charakteryzują się tym, że „każdy obiekt, jaki rozważamy − czy to osobę, grupę, instytucję, praktykę, czy cokolwiek innego − ma wyróżniającą go, szczególną i niepowtarzalną cechę oraz znajduje się w kontekście innej, podobnie unikatowej cechy”[4]. Dlatego pojęcia mają charakter uwrażliwiający, a nie jednoznaczny. Tylko w ten sposób są w stanie uchwycić wielogłos perspektyw.

Pierwszym pojęciem uwrażliwiającym, które wyłoniło się podczas moich analiz, była zabawa − zjawisko nieustrukturyzowane, cechujące się dużą swobodą, otwartością, o zarysowanych granicach, a nie jasno i sztywno wyznaczonych regułach, bazujące na doświadczaniu. Zabawa jako coś pierwotnego, naturalnego skierowała moje pytania badawcze w stronę dzieci. Bawią się nie tylko dzieci, ale także dorośli, niemniej to zwłaszcza tej pierwszej grupie przypisuje się, na bazie wiedzy podręcznej, największą wprawę w tej aktywności, związaną przede wszystkim ze swobodą. Ludyczny impuls, uznawany przez Stuarta Browna, lekarza i fundatora Narodowego Instytutu Zabawy[5], za esencję oraz fundament cywilizacji[6], nie jest u dzieci ograniczany, ma przestrzeń do zaistnienia.

Postanowiłam przeanalizować wszystkie dane jeszcze raz, tym razem przyglądając się obecności dzieci w wydarzeniu[7]. Ten kierunek okazał się niezwykle interesujący teoretycznie, co mam nadzieję, uda mi się ukazać w tekście. Połączenie podążań tropem zabawy oraz przyglądanie się miejscu dzieci w festiwalu ukazało potencjał Nocy Kultury dla izonomicznej relacji dorosły–dziecko[8], gdzie zarówno dziecko, jak i dorosły są jednocześnie uczestnikiem i twórcą.

Dzieci w badaniach społecznych

Dużym utrudnieniem moich poszukiwań były braki danych na temat udziału dzieci w festiwalu, a w szczególności nieobecność danych pochodzących bezpośrednio od dzieci[9]. To doświadczenie pokazało, że teza: dzieciństwo jest konceptualnie bezdomne[10], wciąż jest aktualna. Zdaniem Jensa Qvortrupa to przejaw marginalizowania tej grupy społecznej[11]. Brak danych w badaniach na temat doświadczeń dzieci stał się jednym z głównych bodźców powstania (w latach 80. XX wieku[12]) childhood studies − perspektywy teoretycznej, która w centrum swoich zainteresowań stawia właśnie dziecko. Dziecięca wiedza [13] na temat świata społecznego była pomijana i deprecjonowana[14]. Wynikało to przede wszystkim z dominującej wizji dziecka, patrzenia na nie przez pryzmat braku, deficytu, ułomności. Dziecko postrzegane było jako istota zawieszona w procesie dążenia do dorosłości, wciąż niepełna, a zatem niewiarygodna[15], co z kolei sprawiało, że dominowało przekonanie o niemożności zrozumienia i opisania otaczającego je świata[16]. Taka wizja uprawomocniała badania z rodzicami/opiekunami na temat dzieci[17]. Zdarzało się, że wyniki badań dorosłej populacji stanowiły podstawy modyfikacji wprowadzanych do świata dzieci[18]. Inicjatorzy childhood studies podkreślali lukę w badaniach, które ukazywałyby rzeczywistość społeczną, w taki sposób, w jaki widzą ją dzieci. Zmiany prawne, w szczególności te wynikające z Konwencji o prawach dziecka, po pierwsze, zwróciły uwagę badaczy na perspektywę dzieci, po drugie, uporządkowały wytyczne dotyczące badań z nimi, dały do tego narzędzia[19]. Niemniej legislacyjny zapis i działania nie zawsze się pokrywają. O milczących głosach dzieci (muted voices) mówi się jeszcze współcześnie[20]. Częstym powodem braku danych są trudności związane z badaniami z dziećmi − zgody rodziców/opiekunów prawnych, świadoma zgoda dziecka, przygotowanie odpowiednich narzędzi itp.[21] Jakkolwiek wielu badaczy pokazało, że pomimo trudności, jakie przysparzają tego typu badania, umożliwienie dzieciom realizacji zarówno potrzeby wypowiadania się, jak i bycia wysłuchanym, przedstawienie swoich indywidualnych perspektyw[22], jest nie tylko realizacją praw dziecka, ale także płodnym naukowo kierunkiem[23]. To także wyraz szacunku, świadczący o poważnym potraktowaniem dzieci [24] . Chciałabym pokazać, że decyzja o zbieraniu danych na temat udziału dzieci w Nocy Kultury, z włączeniem w to uchwycenia ich doświadczeń, może okazać się owocna zarówno naukowo, jak i pod względem potencjalnych wniosków dla organizatorów.

Noc Kultury jako impuls do zabawy

Pojęcie zabawy jest trudne do jednoznacznego zdefiniowania[25]. Jak wskazują liczni autorzy, nieuchronne jest napotkanie różnych porządków wynikających z odmiennych doświadczeń osób uczestniczących w niej oraz kontekstu. I chyba w tym tkwi właśnie sedno. W niejednoznaczności, która staje się istotną charakterystyką, oraz w szukaniu elementów wspólnych, występujących w doświadczeniach osób bawiących się. W ich negocjowalnych oraz iteracyjnych tożsamościach[26].

Element, który pojawia się w większości definicji, to dobrowolność. Od niego wychodzi Roger Caillois, podejmując próbę klasyfikacji gier i zabaw[27], zaznaczając przy tym, że jest świadomy trudności tego zadania, która wynika z liczby i różnorodności gier i zabaw oraz wielorakich możliwości ich analizowania ze względu na odmienne aspekty przedstawiające rozmaite punkty widzenia[28]. Autor odwołuje się do wykładu Johana Huizingi Granice zabawy i powagi w kulturze, określając zawarte w nim idee jako „płodne perspektywy dla badań i refleksji”[29]. Szczególnie istotne wydaje się autorowi wskazanie przez Huizinga na znaczenie zabaw dla rozwoju kultury. Krytykuje jednak jego definicję:

Z uwagi na formę można więc, reasumując, nazwać zabawę czynnością swobodną, którą odczuwa się jako „nie tak pomyślaną” i pozostającą poza zwykłym życiem, a która mimo to może całkowicie zaabsorbować grającego; czynnością, z którą nie łączy się żaden interes materialny, przez którą żadnej nie można osiągnąć korzyści, która dokonuje się w obrębie własnego określonego czasu i własnej określonej przestrzeni; czynnością przebiegającą w pewnym porządku według określonych reguł i powołującą do życia związki społeczne, które ze swej strony chętnie otaczają się tajemnicą lub za pomocą przebrania uwydatniają swoją inność wobec zwyczajnego świata[30].

Ostatecznie, R. Caillois uznaje, że definicja zaproponowana przez J.Huizingę jest „zarazem za szeroka i za wąska”. Sam podejmuje się stworzenia otwartej listy cech zabaw i gier.

Tabela 1. Cechy gier i zabaw według R. Caillois[31]

Cecha gier i zabaw

Opis cechy

Dobrowolność

„grający czy bawiący się nie może tego robić z obowiązku, w przeciwnym razie gra czy zabawa traci od razu charakter wesołej, ochoczej rozrywki”

Wyodrębnienie

„zamknięte w określonych z góry granicach czasowo-przestrzennych”

Zawieranie elementu niepewności

„przebieg ani wynik zabawy czy gry nie może być z góry wiadomy; nieodzowne jest pozostawienie pewnego marginesu, pozwalającego grającemu rozwijać inicjatywę i przejawiać pomysłowość”

Bezproduktywność

„gra czy zabawa nie prowadzi do tworzenia dóbr, bogactw ani jakiegokolwiek nowego elementu; prócz przemieszczenia własności w zamkniętym kręgu grających prowadzi ona do sytuacji identycznej z sytuacją wyjściową”

Ujęcie w normy

„poddane konwencjom, które zawieszają zwykłe prawa i chwilowo wprowadzają nowe «ustawodawstwo», jedynie obowiązujące”

Fikcyjność

„towarzyszy im specyficzne poczucie wtórnej rzeczywistości lub też całkowitego oderwania od życia powszedniego”

Źródło: opracowanie własne na podstawie R. Caillois, Ludzie…, s. 20.

Odwołuję się tak szczegółowo do charakterystyki gier i zabaw R. Caillois, ponieważ wydaje mi się, że to spojrzenie najlepiej odnosi się do Nocy Kultury rozumianej jako impuls do zabawy. Każda z wymienionych cech odwołuje się do charakterystyki festiwalu. Noc Kultury odbywa się w jedną wybraną i jasno określoną noc. Zarówno czas trwania, jak i przestrzeń geograficzna są wyznaczone i opisane szczegółowo w programach poszczególnych edycji. Wyodrębnienie jest też wizualne. Tej jednej nocy konkretna przestrzeń miasta zmienia swój wygląd, szczególnie pod wpływem instalacji artystycznych i zlokalizowanych na ulicach dekoracji. Sprawia, że uczestnicy mogą przenieść się do innego świata − świata fikcji. Ulice, fasady budynków, place, które dla wielu uczestników są znane, przybierają zupełnie inną formę[32]. Często niedookreśloną, otwartą na interpretację uczestników. Są bodźcem do doświadczania, ale w oderwaniu od życia codziennego. Noc Kultury rządzi się swoimi prawami. Udział w poszczególnych wydarzeniach wiąże się z pewną dozą podporządkowania spontaniczności arbitralnym konwencjom. Przykładowo: turniej szachowy odnosi się do przyjętych w tej grze norm. Niemniej różnorodność możliwości spędzania czasu na festiwalu sprawia, że każdy może odnaleźć konwencję, w której w danym momencie czuje się najlepiej. Co więcej, wszystkie wydarzenia są darmowe i większość nie wymaga rezerwacji. Istotnym elementem sprzyjającym możliwości zmiany jest także mobilność wpisana w ideę festiwalu. Niemal wszędzie można dojść pieszo w krótkim czasie. I już sama droga ma w sobie potencjał zabawy. Można przykładowo wykorzystać instalację artystyczną i spać w piankowym świecie, tropić smoka ziejącego ogniem itp. Na festiwalu jest wiele przestrzeni, które dają dowolność zabawy. Nie są one konkretną atrakcją zaplanowaną przez organizatorów. Są bodźcem dla włączenia wyobraźni. Rozpiętość pomiędzy tym, co R. Caillois określa jako paidia (rozrywka, rozpasanie, swobodna improwizacja, beztroska) i tym, co nazywa ludus (rosnąca potrzeba podporządkowania spontaniczności pewnym konwencjom arbitralnym)[33], podczas Nocy Kultury jest duża. Świadczą o tym wywiady z uczestnikami, zdjęcia z wydarzeń oraz rysunki (wykonywane w odpowiedzi na hasło „Moja Noc Kultury”). Przebieg festiwalu nie jest z góry określony. Jest duża przestrzeń dla uczestników do przejmowania inicjatywy, kreowania swojego świata. Stają się oni tym samym twórcami. Ten proces jest wpisany w ideę festiwalu. Udział w Nocy jest dobrowolny, dotyczy to każdego poszczególnego wydarzenia, ale też całościowego odbioru. Dobrowolna jest także zabawa.

Daniel Thomas Cook[34] zwraca szczególną uwagę na dobrowolność i spontaniczność, które uznaje za najważniejsze cechy zabawy. Według autora dzieci są coraz częściej pozbawione tak rozumianej zabawy. Stała się ona bowiem narzędziem wykorzystywanym do nauki, terapii, nawet tzw. empowermentu. Nie jest już bezproduktywna. Ma swój z góry założony cel. I nie byłoby w tym niczego złego, gdyby działania z elementami zabawy nie wypierały zabawy.

Przyglądanie się pojęciu zabawy jako głównej kategorii analitycznej związanej z Nocą Kultury w zestawieniu z postulatem D.T. Cooka wskazało mi nową drogę interpretacyjną. Zaczęłam się zastanawiać, czy dzieci mogą uczestniczyć w Nocy Kultury, traktując ją jako przestrzeń do zabawy o cechach określonych przez R. Caillois. W tym celu zebrałam wszystkie wydarzenia, w których pojawia się bezpośrednia wzmianka, że są skierowane do dzieci. Tylko w przypadku jednego programu w legendzie oznaczono oddzielną ikonką wydarzenia dla dzieci[35]. Z pozostałych materiałów gromadziłam tylko te propozycje, w których jest to literalnie zwerbalizowane. Zwróciłam jednak uwagę, że dla osób, które znają Lublin oraz poszczególne instytucje, wyodrębnienie większej liczby wydarzeń skierowanych do dzieci nie stanowiłoby problemu. Ja sama miałam wielokrotnie przeczucie, że mam do czynienia z taką propozycją aktywności. Interesował mnie jednak przekaz i to, co może przynieść wyodrębnienie w programie konkretnej grupy odbiorców.

Propozycje[36] skierowane do dzieci wpisują się w konwencję festiwalu przyjmującego noc jako kontekst dla swoich wydarzeń. Zdecydowana większość zaczyna się wraz z jego oficjalnym otwarciem, czyli około godziny 18.00–19.00, ale wiele trwa do późnych godzin. Wydarzenia, które rozpoczynają się wcześniej, odbywają się w oddalonych od Starego Miasta (serca festiwalu) miejscach. Pozostałe w niewielkiej odległości od siebie. Łatwo przejść z jednego wydarzenia na drugie pieszo (maksymalny czas wskazywany przez nawigację to 15 minut, trzeba jednak wziąć pod uwagę, że ze względu na tłum ten czas może wydłużać się do około 30 minut). Charakterystyka propozycji skierowanych do dzieci jest bardzo różnorodna: od warsztatów po akcje twórcze i przestrzenie do swobodnej improwizacji. Tylko przy kilku wydarzeniach z lat 2011 i 2019 pojawia wzmianka o konieczności rezerwacji. Wiele propozycji rozciągnięto w czasie, nie są punktowymi aktywnościami, aczkolwiek i takie można znaleźć (np. warsztaty czy spektakle). Z opisu wydarzeń można wywnioskować, że mają charakter raczej zbliżający się do bieguna ludus, a nie paidia, ale niewykluczone, że ich przebieg świadczył o czymś zupełnie innym. Forma wydarzenia zależy bowiem od prowadzącego oraz uczestników i tego, czy mają możliwość współtworzenia.

Decyzja o stworzeniu bazy danych wydarzeń skierowanych do dzieci wiązała się z koniecznością dookreślenia, kim są dzieci. Jest to bowiem bardzo rozpięta wiekowo i różnorodna grupa. Zgodnie z definicją Konwencji o prawach dziecka dziecko to „każda istota ludzka w wieku poniżej osiemnastu lat, chyba że zgodnie z prawem odnoszącym się do dziecka uzyska ono wcześniej pełnoletność”[37]. Mam jednak wrażenie, że organizatorom udało się wybrnąć z tej pułapki, kierując festiwal do „odbiorców we wszystkich grupach wiekowych”[38], zaznaczając, że nie zabrakło specjalnych programów dla dzieci, ale jednoczesnym zachęcaniu do wspólnego spędzania czasu („Dla dzieci miłość to czas im poświęcony − to może być taki czas…”[39]). Organizatorzy podkreślają tym samym, że wybór wydarzeń zależy od uczestników − dorosłych i dzieci. Zostawiają dobrowolność wyboru, wskazując jednocześnie, że Noc Kultury nie jest festiwalem tylko dla dorosłych.

Zarówno programy, jak i dokumentacja fotograficzna wydarzeń z lat 2007, 2008, 2009 i 2015 oraz zdjęcia na Instagramie oznaczone #nockulturylublin pokazują, że dzieci są obecne podczas Nocy Kultury zarówno w roli uczestników, jak i twórców.

Fotografia 1. Noc Kultury w 2007 roku

Źródło: materiały udostępnione przez Warsztaty Kultury w Lublinie

Fotografia 2. Noc Kultury w 2008 roku

Fot. A. Wojciechowska. Źródło: materiały udostępnione przez Warsztaty Kultury w Lublinie

Fotografia 3. Noc Kultury w 2015 roku

Fot. I. Tokarczyk. Źródło: materiały udostępnione przez Warsztaty Kultury w Lublinie

Dzieci często pojawiają się na fotografiach wydarzenia w grupach rówieśniczych, na Instagramie dużo częściej w towarzystwie rodziców/opiekunów. Informacje o ich obecności można wyczytać także w historiach stworzonych za pomocą emoji w ramach konkursu MiastOpowieści z 2019 roku. W siedmiu spośród 38 jest jednoznaczne odwołanie do dziecka/dzieci. Dziwi więc fakt, że w raportach informacje o dzieciach są pomijane. Nawet w pytaniu dotyczącym osób, z którymi ktoś przybył na Noc Kultury, nie ma do wyboru opcji jednoznacznie wskazującej na dziecko. Pominięcie dzieci w badaniach jest najprawdopodobniej przeoczeniem, które jednak pokazuje pewną ogólną tendencję.

Zabawa jako przestrzeń dla wspólnego doświadczania

Organizatorzy Nocy Kultury zakładają udział dzieci w festiwalu. Jest to widoczne w licznych analizowanych przeze mnie danych. Ten wątek umyka jednak w badaniach, być może nie wydaje się istotny. Brak danych na temat bezpośrednich doświadczeń dzieci uniemożliwił mi pogłębienie analizy kategorii, która wyłoniła się podczas badania − zabawy rozumianej jako przestrzeń dla wspólnego doświadczania. Chciałabym jednak pokazać potencjał takiego tropu, który wymagałby jednak szerszej eksploracji umożliwiającej przejście do etapu inspekcji. Szczególnie w kwestii poznania doświadczeń dzieci.

Jeśli przyglądamy się zrealizowanym edycjom Nocy Kultury rozumianym jako impuls do zabawy o charakterystyce określonej przez R. Caillois, możemy zauważyć, że jest ona przestrzenią, w której dorośli i dzieci mogą być partnerami w doświadczaniu. Brak przypisanej grupy odbiorczej do wydarzenia, mobilność, otwarty charakter pod kątem stopnia partycypacji, ram związanych z regułami gry i stopnia improwizacji umożliwiają poszukiwania zabawy, która będzie dobrowolna i odpowie na potrzeby uczestników. Bawić mogą się dzieci, bawić mogą się dorośli, bawić mogą się także wspólnie dzieci i dorośli. Binarny podział między tymi grupami zostaje na festiwalu rozmazany. Nie znika, ale traci na ostrości. Za zamglenie tej dualności odpowiada zabawa.

Interakcje między dorosłymi a dziećmi mogą mieć różny charakter. Hans Saner wyróżnia ich trzy rodzaje: podporządkowania, równoważności i względnej autonomii. Określa je mianem modeli: adultystycznego, izonomicznego i autonomicznego[40]. Pierwszy i ostatni stanowią swoje przeciwieństwo. Model adultystyczny bazuje na wizji dziecka niepełnego, w procesie stawania się dorosłym. Model autonomiczny zaś akcentuje podmiotowość dziecka rozumianego jako suwerenny byt. Pomiędzy nimi istnieje model izonomiczny, czyli taki, który odrzuca brak jako kategorię, skupia się natomiast na podobieństwach między dziećmi a dorosłymi, na potencjale partnerstwa między tymi dwoma grupami, podkreślając jednocześnie, że te dwie grupy nie są tożsame. Izonomiczny model relacji ma charakter dialogiczny, bazuje na solidarności i wsparciu. Jego główną cechą jest równoważność.

Partnerstwo dorosłych i dzieci oznacza symetryczną relację między nimi, w której (współ)istnieją [...], (współ)uczestniczą, (współ) działają, (współ)pracują, (współ)tworzą, (współ)konstruują itp. oraz gdzie przedrostek „współ” jest zapowiedzią równości, pokoju, wzajemnego szacunku i tolerancji oraz równouprawnienia[41].

Taka relacja jest połączeniem autonomii i współzależności. Zakłada możliwość podporządkowania się (zarówno dzieci rodzicom, jak i rodziców dzieciom), ale z wyraźnym naciskiem na zachowanie swoich praw.

Noc Kultury, moim zdaniem, ma potencjał stworzenia przestrzeni, w której może rozwijać się i być pielęgnowany izonomiczny model relacji dziecka i dorosłego. Różnorodność wydarzeń daje sposobność do wspólnego szukania formy zabawy, w której obie strony będą mogły się odnaleźć. Odmienne elementy przeważające w poszczególnych wydarzeniach pomagają w zamianie ról, wzajemnym czerpaniu od siebie. Opisuję tu jednak potencjał zaistnienia izonomicznego modelu relacji, ponieważ luki w zgromadzonych danych (dotyczące dzieci) nie pozwalają mi na wyciągnięcie takiego wniosku.

Podsumowanie

Noc Kultury to potencjalna przestrzeń dla izonomicznej relacji dorosły– dziecko, gdzie zarówno dziecko, jak i dorosły może stać się uczestnikiem i twórcą. Dzięki temu, że festiwal nie jest skierowany do konkretnej grupy odbiorców (na wielu płaszczyznach, nie tylko tej deklaratywnej), umożliwia dzieciom wejście w rolę partnerów zabawy. Rodzice nie są tylko opiekunami, którzy idą na wydarzenie dla dziecka. W zabawie możliwe staje się realne spotkanie. Język zabawy może stać się językiem wspólnym.


Aleksandra Zalewska-Królak (PhD student, Institute of Applied Social Sciences, University of Warsaw)

Night of Culture as a space for play: children in the role of companions

Abstract

Night of Culture is a festival addressed to everyone, regardless of age. The author of the text investigates it from the perspective of an external observer whose research is based on the data collected by the festival organisers. The sensitising concept that guides the analysis is play. The key features of play are characterised with reference to Night of Culture and thus they form the main axis of the text. The presented research is exploratory and suggests issues that require more theoretical deepening. One of them is the role of the child in the festival and the effect of play on that role. Another issue that according to the author requires further exploration are the existing gaps in data regarding children’s experiences and the possibilities that open up once these gaps are addressed.

Keywords: play, festival, children, models of child-adult relationships

Suplement - do pobrania


Przypisy

[1] B.G. Glaser, A.L. Strauss, Odkrywanie teorii ugruntowanej. Strategie badania jakościowego, przeł. M. Gorzko, Zakład Wydawniczy „Nomos”, Kraków 2009, s. 128.

[2] H. Blumer, Interakcjonizm symboliczny, przeł. G. Woroniecka, Zakład Wydawniczy „Nomos”, Kraków 2007, s. 114.

[3] Tamże, s. 115.

[4] Tamże.

[5] http://www.nifplay.org/institute/about-us/ [dostęp: 20.04.2021].

[6] S. Brown, Play, Avery, New York 2009; cyt. za: D.T. Cook, Panaceas of play: Stepping past the creative child, [w:] S. Spyrou i in. (red.), Reimagining Childhood Studies, Bloomsbury, London 2019, s. 127.

[7] Dziękuję serdecznie Markowi Krajewskiemu – recenzentowi tekstu, za sugestię przyjrzenia się wydarzeniom, które są zdefiniowane jako niedziecięce (zdefiniowane jako przeznaczone wyłącznie dla dorosłych). Myślę, że jest to bardzo interesujący trop. Niestety ze względu na charakter danych okazał się niemożliwy do zrealizowania. Uważam jednak, że pomysł na badanie obecności dzieci właśnie poprzez poszukiwanie tego, gdzie ich nie ma, oraz opis takich eventów jest istotną inspiracją dla przyszłych badań. Myślę, że rekonstrukcja definicji dziecka, która wyłania się w wydarzeniach kulturalnych, zwłaszcza tych, które nie są skierowane tylko do dzieci, mogłaby pokazać, jak konstruowane są wyobrażenia na ich temat w polu kultury, a co za tym idzie, jak projektowane jest dzieciństwo.

[8] M. Szczepska-Pustkowska, Od filozofii dzieciństwa do dziecięcej filozofii życia. Casus władzy (i demokracji), Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2011.

[9] Natknęłam się na niepełny zbiór rysunków dzieci dotyczących ich wizji Nocy Kultury, ale pogłębione analizy dotyczące tych danych odnosiły się tylko do dorosłych.

[10] J. Qvortrup, Editorial. A reminder, „Childhood” 2007, vol. 14, nr 4.

[11] J. Qvortrup, A voice for children in statistical and social accounting: A plea for children’s right to be heard, [w:] A. James, A. Prout (red.), Constructing and reconstructing childhood: Contemporary issues in the sociological studies of childhood, Routledge, London 1997.

[12] B. Mayall, A History of the sociology of childhood, Institute of Education Press, London 2013.

[13] Użycie słowa wiedza jest celowe. Odnosi się bowiem do podmiotowej wizji dziecka. Człowieka, którego zbiór doświadczeń traktowany jest w kategoriach wiedzy, a nie temporalnych i, co za tym idzie, często lekceważonych doznań. Por. B. Mayall, Conversations with children. Working with generational issues, [w:] P. Christensen, A. James (red.), Research with children. Perspectives and practices, Routledge, Abington–New York 2008.

[14] M. Hammersley, Childhood Studies. A sustainable paradigm?, „Childhood” 2017, vol. 24, nr 1. DOI: 10.1177/0907568216631399; I. Coyne, B. Carter, Being participatory: Researching with children and young people. Co-constructing knowledge using creative techniques, Springer International Publishing, Switzerland 2018. DOI: 10.1007/978-3-319-71228-4

[15] I. Coyne, Researching children. Some methodological and ethical considerations, „Journal of Clinical Nursing” 1998, vol. 7, nr 5.

[16] S. Hood i in., Children as research subjects. A risky enterprise, „Children & Society” 1996, nr 10. DOI: 10.1111/j.1099-0860.1996.tb00462.x

[17] V. Morrow, M. Richards, The ethics of social research with children. An overview, „Children & Society” 1996, vol. 10, nr 2. DOI: 10.1111/j.1099-0860.1996.tb00461.x

[18] I. Coyne, B. Carter, Being participatory...

[19] D. Horgan, Child participatory research methods. Attempts to go ‘deeper’, „Childhood” 2017, vol. 24, nr 2. DOI: 10.1177/0907568216647787

[20] M. Radkowska-Walkowicz, M. Reimann, Dzieci i zdrowie: wstęp do childhood studies, Oficyna Naukowa, Warszawa 2018.

[21] A. Zalewska-Królak, The participation of children in social research. Introduction to the issue, „Acta Sociologica” 2020, nr 74. DOI: 10.18778/0208-600X.74.05; A. Zalewska-Królak, Badania dzieci. Trudności oraz wskazówki pomagające je przezwyciężyć, „Ogrody Nauk i Sztuk” 2019, nr 9. DOI: 10.15503/onis2019.63.74.

[22] J. Mason, N. Bolzan, Questioning understandings of children’s participation. Applying a cross-cultural lens, [w:] B. Percy-Smith i in. (red.), A Handbook of children and young people’s participation, Routledge, London 2010.

[23] L.A. Gallacher, M. Gallagher, Methodological immaturity in childhood research?, „Childhood” 2008, vol. 15, nr 4. DOI: 10.1177/0907568208091672; J. Qvortrup, A voice…

[24] J. Qvortrup, A voice...

[25] S. Freud, Jokes and their relation to the unconscious, Norton, New York 1960; J. Huizinga, Homo Ludens, Beacon Press, Boston 1950; L. Vygotsky, Mind in society, Harvard University Press, Cambridge MA 1978; E. Erikson, Childhood and society, Norton, New York 1950; B. Sutton-Smith, The ambiguity of play, Harvard University Press, Cambridge MA 1997.

[26] D.T. Cook, Panaceas..., s. 124.

[27] Francuskie słowo jeu ma w języku polskim dwa znaczenia: zabawa i gra.

[28] R. Caillois, Gry i ludzie, przeł. A. Tatarkiewicz, M. Żurkowska, Oficyna Wydawnicza Volumen, Warszawa 1997.

[29] Tamże, s. 15.

[30] J. Huizinga, Homo ludens, przeł. M. Kurecka, W. Wirpsza, Czytelnik, Warszawa 1967, s. 28; cyt. za: R. Caillois, Gry…, s. 16.

[31] Zdaję sobie sprawę, że koncepcja gier i zabaw R. Caillois jest znana socjologom i antropologom, ale mam poczucie, że ze względu na charakter publikacji tabela może okazać się przydatna innym grupom, dla których uporządkowane w ten sposób treści mogą stać się użyteczne.

[32] Por. M. Stępniak, A. Szuła, „Sposoby przedstawiania Lublina podczas festiwalu Noc Kultury 2019. Wnioski z analiz opisów i zdjęć użytkowników Instagrama” oraz P. Głuchowski, M. Klimkowska, „Między utopijnością a rzeczywistością. Heterotopia Nocy Kultury”, w tym tomie.

[33] R. Caillois, Gry…, s. 22.

[34] D.T. Cook, Panaceas...

[35] Program Nocy Kultury 2015.

[36] Lista wydarzeń z programów, w których jest informacja, że są skierowane do dzieci, znajduje się w Suplemencie na końcu tego artykułu.

[37] Konwencja o prawach dziecka, art. 1, [online:] http://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19911200526/O/D19910526.pdf [dostęp: 20.04.2021].

[38] Program Nocy Kultury 2012, s. 28.

[39] Tamże.

[40] H. Saner, Kinder sind auch Menschen. Formen der Erziehung angesichts der natürlichen Dissidenz des Kindes und der Idee der Menschenrechte, Vortag anlässlich der Jahresversammlung des Formus Schweizerischer Elternorganization (FSEO), Bern 1988, cyt. za: M. Szczepska-Pustkowska, Od filozofii…, s. 68.

[41] M. Szczepska-Pustkowska, Od filozofii…, s. 81.