Goście odpowiedzą na szereg pytań, które zadają sobie osoby po raz pierwszy wybierające się do Nepalu. Jak duży plecak zabrać na trekking i czy do jego niesienia trzeba zatrudnić tragarza? Czy w górach będzie bardzo zimno i jakich butów potrzebuję, żeby przejść je bez kontuzji? A przede wszystkim – jak przygotować się kondycyjnie do wędrówki po tak wysokich górach? I jeszcze: czy „tam” będzie prąd, zasięg, internet i prysznic, co będziemy jeść przebywając tak daleko od cywilizacji?
Dariusz Wierzbicki
"Na przełomie października i listopada tego roku miałem możliwość przeżyć 13 dni niezwykłego marszu wśród koni i jaków, kursujących w obu kierunkach tragarzy, szerpańskich wiosek, buddyjskich stup i klasztorów, po mostach linowych, wzdłuż doliny rzeki Dudh Koshi, aż do wioski Gokyo i położonego obok szczytu Gokyo Ri (wys. 5357 m n.p.m.), skąd rozpościera się wspaniały widok na masywy Everestu i Lhotse".
Magda Jończyk – od 2010 r. wędruje po Himalajach, Tybecie, Sikkimie, Karakorum, Górach Skalistych Kanady, Dolomitach, Kaukazie, a przed miesiącem wróciła z... 17. wyprawy do Nepalu. Magda zabiera w Himalaje kameralne grupy trekkingowe, które prowadzi nie tylko po popularnych trasach, a sama zapuszcza się wyżej – ostatnio stanęła m.in. na szczytach Island Peak (6168 m n.p.m.) i Lobuche East (6145 m n.p.m.). Wraca tak często w góry, bo kocha ich niedostępność, przestrzenie, prostotę życia i serdeczność tamtejszych ludzi. Ich piękno uwiecznia na zdjęciach – za fotoreportaż z Kaszgaru (Sinciang, Chiny) otrzymała pierwszą nagrodę w konkursie fotograficznym HumanDOC Świat Różnorodnych Szerokości.
