Akademickie derby w piłce ręcznej

Szczypiorniści AZS-u UMCS Lublin rozkręcili się w ostatnich tygodniach, ale w ten weekend nie zdołali przedłużyć passy zwycięstw. Postawili trudne warunki AZS-owi AGH Kraków, lecz przyjezdni okazali się za mocni. Przegrali z wiceliderami tabeli 28-36.

Dwa szybkie ciosy wyprowadzili krakowianie, natomiast miejscowi w tym czasie nie byli w stanie pokonać bramkarza AZS-u AGH (0-2). W końcu jednak przyszło przełamanie za sprawą Pawła Daniela (1-2), który niedługo później dał prowadzenie swojej ekipie (3-2). Gdy na 4-4 trafił Jędrzej Batyra, rozpoczęła się imponująca seria czterech trafień z rzędu (7-4). Lublinianie zdawali sobie sprawę, z jak wymagającym rywalem się mierzą, więc robili wszystko by tę zaliczkę utrzymać (9-6). Niestety proste błędy sprawiły, że przyjezdni dość szybko wrócili do gry (9-9). Remisowy rezultat utrzymywał się niemal do końca pierwszej połowy (15-15). Indywidualny kontratak Adama Pytki dał jednak gospodarzom bramkę zaliczki (16-15).

Wraz z początkiem drugiej odsłony przyszedł słabszy moment w grze lublinian, a obniżona koncentracja sprawiła, że utracili prowadzenie (17-19). AZS UMCS Lublin starał się za wszelką cenę wrócić do gry, ale rywale byli cały czas o jeden krok przed nimi (19-20). Świetny moment zanotował Maciej Abramowicz, który w ciągu trzech minut trzykrotnie wpakował piłkę do siatki (23-24). Gdy gola na 25-26 zdobył Jędrzej Batyra, to o kolejne trafienia było niezwykle trudno. Miejscowi kompletnie oddali inicjatywę przeciwnikom i to był kluczowy moment w tym spotkaniu. Szczypiorniści z Krakowa odjechali na 25-30 i dyktowali warunki do samego końca. Dla AZS-u UMCS Lublin była to dwunasta porażka w sezonie i po tym weekendzie spadli na 9. pozycję w tabeli.

"Przerwaliśmy naszą passę trzech zwycięstw z rzędu. Niestety nie udało nam się z przeciwnikiem z Krakowa. Mecz układał na remisie do 40 minuty, później odcięło nam trochę prąd. Wydaje mi się, że zabrakło trochę sił i jakoś potoczyło się przeciwko nam. Pracujemy ciężko na treningach, żeby zdobyć jak najwięcej punktów pod koniec sezonu" – podsumowuje Szymon Sekuła, szczypiornista AZS-u UMCS Lublin.

AZS UMCS Lublin – AZS AGH Krakówa 28-36 (16-15)
AZS UMCS: Daniel (5), Abramowicz (5), K. Janicki (4), Batyra (4), Dmytruk (4), Sekuła (3), Książka (1), Gadaj (1), Proć, Włudarczyk, Stachowicz, Stachowiak, D. Janicki.

Fot. Elbrus 

    Aktualności

    Autor
    Rafał Małys
    Data dodania
    14 kwietnia 2024