Weekendowe zwycięstwa AZS UMCS

Koszykarki Pszczółka AZS UMCS odniosły kluczowe zwycięstwo i przybliżyły się do awansu do playoffs. Podopieczne Krzysztofa Szewczyka po wyrównanej walce wygrały we własnej hali z Glucose ROW Rybnik 68:62.

Wynik spotkania otworzyły rybniczanki. Zespół z Lublina szybko jednak odpowiedział celnym lay-upem w wykonaniu Angel Robinson. Przyzwoicie funkcjonująca obrona gospodyń wymuszała na rywalkach popełnianie błędów w ofensywie. Przyjezdne przeniosły jednak ciężar gra za linię rzutów trzypunktowych i stamtąd raziły celnymi trafieniami. Lublinianki miały kłopoty z grą w ataku. Zbierały piłki po własnych niecelnych rzutach i szukały punktów „drugiej szansy”. Podopieczne Krzysztofa Szewczyka gubiły także piłkę w ofensywie. W 7. minucie to Rybnik był na prowadzeniu 12:7. Goście do końca kwarty powiększyli swoja przewagę do 6 punktów – 16:10.

W kolejnej odsłonie, dzięki dobrej grze w defensywie, lublinianki uruchamiały grę w szybkich atakach. Rywalki potrzebowały 2 minut na powrót do rywalizacji. Dała o sobie znać najgroźniejsza w drużynie z Rybnika Kateryna Rymarenko. Przyjezdne złapały wiatr w żagle i wyszły na prowadzenie 24:15. Partia wyrównała się. Oba zespoły „dokładały” kolejne punkty na tablicy wyników. „Pszczółki” zniwelowały straty do 3 punktów przy stanie 24:27. Trener Glucose, Kazimierz Mikołajec, poprosił o przerwę na żądanie dla swoich podopiecznych. To jednak nie uspokoiło gry przyjezdnych. W lubelskiej ekipie dobrze prezentowała się Asya Bussie, która walczyła pod koszem z jedną z liderek Glucose – Drey Mingo. Kwarta zakończyła się wynikiem 32:29 dla rybniczanek.

Już na początku trzeciej części meczu celnym rzutem trzypunktowym popisała się środkowa Drey Mingo. Lublinianki również zagrały skutecznie w ataku i cały czas utrzymywały się w zasięgu jednego posiadania. Rybniczanki zaczęły ponownie razić „trójkami” i w 5. minucie powiększyły swoją przewagę do 6 punktów – 42:36. Trener Krzysztof Szewczyk poprosił o „czas” dla uporządkowania gry lublinianek. „Pszczółki” walczyły o zminimalizowanie przewagi przeciwniczek. Końcówka kwarty była niezwykle wyrównana. Przyjezdne zaczęły grać nieskutecznie w ataku i pozwalały lubliniankom na systematyczne odrabianie strat. Przed decydującą kwartą lublinianki przegrywały tylko 43:44.

Ostatnia odsłona tego spotkania to naprawdę imponująca gra AZS-u. Podopieczne Krzysztofa Szewczyka diametralnie zmieniły swój sposób gry. Już w 3. minucie prowadziły 49:46. Jak się okazało, rybniczanki nie odzyskały już więcej w tym pojedynku prowadzenia. Dobra dyspozycja Angel Robinson i Dary Taylor pomogła „Pszczółkom” w odniesieniu zwycięstwa. Końcówka tej części była niezwykle emocjonująca i wyrównana. Lublinianki zachowały jednak zimną krew i nie dały sobie odebrać wygranej, pomimo nieustannych ataków przyjezdnych. Pszczółka AZS UMCS pokonała na własnym parkiecie Glucose ROW Rybnik 68:62. Najlepiej to spotkanie rozegrała Angel Robinson, pomimo kontuzji palca. Zdobyła 20 punktów i miała 5 zbiórek.

Na kolejny mecz „Pszczółki” wyjadą do Siedlec. W czwartek zmierzą się z tamtejszym MKK, bezpośrednim rywalem w walce o awans do playoffs.

TENIS STOŁOWY KOBIET

Zaledwie jeden mecz zdołały wygrać przyjezdne z Wrocławia z tenisistkami stołowymi AZS UMCS Optimy Lublin. Lublinianki ograły pewnie AZS Uniwersytet Ekonomiczny II Wrocław 9:1.

Spotkanie, którego gospodarzem pierwotnie miał być Wrocław, rozpoczęło się od pewnej wygranej Wenwen Liu 3:0 nad Adą Jończyk, w setach dwukrotnie do siedmiu oraz do sześciu.

W drugim meczu przy pierwszym stole Wrocławianki odniosły swoje jedyne tego dnia zwycięstwo. Marta Chrabąszcz pokonała 3:2 Annę Urbańczyk (11:9, 11:9, 3:11, 6:11, 11:7). Lublinianka w swojej następnej grze ograła również po time-breaku Adę Jończyk, zaś kolejne starcia, zarówno singlowe, jak i podwójne, gospodynie rozstrzygały na swoją korzyść bez straty seta.

Na akademiczki czeka już kolejny ligowy maraton. W weekend 14, 15 marca zawodniczki AZS UMCS Optimy zmierzą się dzień po dniu we własnej hali z MKS Jedynką Łódź oraz KS Bronowianką II Kraków.

    Aktualności

    Autor
    Redakcja AZS UMCS
    Data dodania
    23 lutego 2015