Ta strona używa cookies
Ze względu na ustawienia Twojej przeglądarki oraz celem usprawnienia funkcjonowania witryny umcs.pl zostały zainstalowane pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Możesz to zmienić w ustawieniach swojej przeglądarki.
W dniach 19–20 czerwca br. w Centrum Kultury Fizycznej UMCS z myślą o pracownikach, doktorantach i studentach, a także osobach współpracujących z uczelnią zorganizowano Zakładowy Punkt Szczepień.
W dniu uruchomienia ZPS władze rektorskie UMCS reprezentował prof. Arkadiusz Bereza, prorektor UMCS ds. ogólnych, który przybliżył przebieg całego przedsięwzięcia.
— Prace nad tym złożonym i trudnym logistycznie procesem rozpoczęły się już w kwietniu – składał się on z kilku etapów. Jako uczelnia musieliśmy zwrócić się ze specjalnym wnioskiem do Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych oraz zadeklarować określoną liczbę osób chętnych do szczepienia. Jesteśmy jedyną uczelnią w Lublinie, która podjęła trud przygotowania akcji szczepień, w której chęć udziału zgłosiło ponad 1500 osób — tłumaczył prof. Arkadiusz Bereza. Zaznaczył również, że akcja szczepień w sposób szczególny skierowana została do studentów pochodzących z Białorusi oraz Ukrainy.
Z punktu widzenia studentów zagranicznych biorących udział w akcji szczepień w ramach ZPS, szczepienia zorganizowane przez UMCS miały duże znaczenie. — Podjęcie decyzji o zaszczepieniu się nie było trudne. Zdecydowałam się, ponieważ procedura zapisu była prosta. Gdyby punkt nie powstał na uniwersytecie to możliwe, że w ogóle bym się nie zaszczepiła — opowiada pochodząca z Ukrainy studentka, Anastazja Vitko. — Zdecydowałam się na przyjęcie szczepionki w Polsce, ponieważ mam większe zaufanie do Uczelni oraz sposobu, w jaki przeprowadzana jest akcja. Na Ukrainie proces szczepienia ludności zaczął się później i nie jest tak zaawansowany – jest mniej szczepionek i trudniej się zapisać. W tym momencie osoby w wieku moich rodziców nadal czekają na pierwsze dawki — przybliża temat studentka. Znaczenie mają również utrudnienia związane z przekraczeniem granicy. — Do niedawna by wjechać do Ukrainy każda osoba musiała posiadać negatywny wynik testu, zaświadczenie o przyjęciu dwóch dawek szczepionki lub odbyć kwarantannę. W tym momencie obywatele Ukrainy mogą już swobodnie wjechać do kraju, natomiast obcokrajowców nadal obowiązują pewne ograniczenia. Szczepienie ma więc ogromne znaczenie, ponieważ ułatwia przejazd przez granicę — tłumaczy Anastazja Vitko.
Pracownicy, doktoranci i studentów UMCS, którzy nie dokonali wcześniej formalnego zgłoszenia chęci udziału w szczepieniu przeciwko COVID-19, a zdecydowali się jednak przyjąć pierwszą dawkę szczepionki również mogli otrzymać ją na miejscu. — W piątek zobaczyłam w internecie komunikat, że w ramach Zakładowego Punktu Szczepień na UMCS nawet osoby, które nie zapisały się wcześniej, mogą się zaszczepić – dlatego zdecydowałam się przyjść na miejsce – było to po prostu wygodne. Mieszkam niedaleko i decyzję podjęłam trochę spontanicznie, znaczenie miały więc także kwestie logistyczne — mówi studentka Justyna Romanik. — Ważne jest samo zaszczepienie się tak, by ochronić się przed chorobą czy uniknąć dalszych powikłań.
Osoby zainteresowane szczepieniem przeciwko COVID-19 w ramach Zakładowego Punktu Szczepień na UMCS, otrzymały szczepionkę mRNA firmy Pfizer / BioNTech. Za medyczną organizację przedsięwzięcia odpowiadał Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Lublinie, w którym po upływie trzech tygodni osoby zaszczepione będą mogły przyjąć drugą dawkę.
Ze strony organizacyjnej proces powstania ZPS koordynowali pracownicy UMCS we współpracy z Legią Akademicką i wolontariuszami.
Fot. Bartosz Proll