Zuzanna Oleniak-Newell

Eksperymenty, awangarda i copywriting

Miłość do tekstu towarzyszyła mi od czasów nastoletnich – mimo że chodziłam do liceum plastycznego, pisałam opowiadania, fanfiction i wiersze. Dzięki tym wszystkim doświadczeniom zdecydowałam się rozpocząć studia na kierunku e-edytorstwo i techniki redaktorskie na lubelskim UMCS-ie. Mogłam wówczas rozwijać zainteresowanie literaturą, zwłaszcza od strony technicznej.

E-edytorstwo, a szczególnie specjalizacja wydawnicza, pozwoliło mi zgłębić powiązania między dwiema dziedzinami bliskimi mojemu sercu: literaturą i sztuką plastyczną. Niezwykle cenną próbą umiejętności była dla mnie praca nad tomikiem poezji więziennej Światłocienie pod redakcją Dra Tomasza Lawendy. Pracowałam nie tylko nad doborem i układem treści, ale także oprawą graficzną. Projekt okładki oraz ilustracji przyniósł mi niespodziewaną satysfakcję, a efekt końcowy – powód do dumy.

W pracy licencjackiej „Sponad J. Przybosia w układzie graficznym W. Strzemińskiego i koncepcja druku funkcjonalnego”, której promotorem był Dr Jarosław Cymerman, także prowadziłam badania nad związkiem literatury ze sztuką. Żal było mi rozstawać się z edytorstwem, ale zdobytej na studiach wiedzy używam po dziś dzień.

Kolejnym przystankiem w moim życiu był Toruń, gdzie na UMK skończyłam studia II stopnia. Obrana przeze mnie specjalizacja filologii polskiej skupiała się na copywritingu i kreatywnym pisaniu. Nie zapomniałam jednak o korzeniach – poszukiwania z czasów UMCS kontynuowałam w pracy magisterskiej, podejmując się analizy twórczości Stanisława Dróżdża.

Początkowo bałam się, że studia literaturoznawcze mogą stanąć na drodze mojej pasji – sztuce. Obawy okazały się jednak bezpodstawne. Przez kilka lat pracowałam jako ilustrator freelancer, tworzyłam grafiki i obrazy na zamówienie, a ponadto udało mi się wygrać konkurs plastyczny Polskiego Towarzystwa Zero Waste w 2018 roku ilustracją Gniazdo rodzinne.

W niecały rok po ukończeniu studiów podjęłam pracę w agencji copywriterskiej, czym zajmuję się do dziś. W czasie ostatnich miesięcy dynamicznie przechodziłam pomiędzy różnorodnymi agencjami interaktywnymi i zdarzało się, że przyjmowałam zlecenia od kilku klientów jednocześnie. Praktycznej wiedzy zdobytej na studiach edytorskich używam codziennie podczas pisania tekstów na blogi, do e-commerce czy też redagowania już powstałych treści. Chociaż lwia część moich zleceń to branża AGD/RTV, budownictwo i wnętrza, to przygotowuję również artykuły dla znanych marek urodowych oraz formy po angielsku.

Nic w życiu nie dzieje się z przypadku, a nawet najdrobniejsze wydarzenie może wpłynąć na przyszłość. Gdyby nie zajęcia o podstawach copywritingu na e-edytorstwie, nie sądzę, aby moja droga zawodowa potoczyła się w ten sposób. Uczelnia zasiała ziarno, które zaczęło kiełkować. Dzisiaj zbieram już własne owoce.

    Absolwenci filologii polskiej oraz e-edytorstwa i technik redakcyjnych

    Data dodania
    17 maja 2021