Relacja z weekendowych meczy AZS UMCS

Futsaliści AZS UMCS Lublin po raz drugi z rzędu chcieli na własnym parkiecie wywalczyć komplet punktów. Rywalami Dzików, którzy zajmują 10. miejsce w tabeli, była drużyna Marexu Chorzów, znajdująca się trzy pozycje wyżej.

Już w 1. minucie spotkania goście wyszli na prowadzenie. Płaskim strzałem po ziemi, bramkarza Dzików pokonał Dominik Swatek. Bramka ta obudziła zawodników z Lublina i już trzy minuty później pięknym uderzeniem pod poprzeczkę popisał się Wojciech Boniaszczuk. Remis nie trwał jednak zbyt długo, bo już po 60 sekundach gola na 2:1 strzelił Łukasz Mietlicki. Minęło zaledwie kilka minut, a lublinianie mogli prowadzić już 3:1, lecz Michał Zgierski trafił w słupek. Do przerwy wynik nie zmienił się.

Lublinianie pewnie rozpoczęli drugą połowę spotkania. W 24. minucie piłkę z rzutu wolnego dostał niepilnowany Boniaszczuk i strzałem po ziemi zdobył swoją drugą bramkę. Trzy minuty później błąd defensywy Dzików zamienił na bramkę Dariusz Rymaszewski. Gospodarze znów szybko odpowiedzieli i minutę później Marco Aurelio trafił do siatki. Na 12. minut przed końcem spotkania było 4:2.

W 51. minucie padła kolejna bramka dla Dzików. Po doskonałej akcji do pustej bramki trafił Łukasz Mietlicki. Na 2,5 minuty przed końcem spotkania padł gol dla gości, a jego strzelcem był Jakub Szol. Trzydzieści sekund potem wynik spotkania ustalił Tomasz Ławicki. Gospodarze pewnie zwyciężyli 6:3.

Już w następnej kolejce futsaliści z Lublina zmierzą się na wyjeździe z drużyną GKS-u Tychy.

PIŁKA RĘCZNA MĘŻCZYZN

Piłkarze ręczni AZS UMCS Lublin powrócili do własnej hali. W spotkaniu 19. kolejki podopieczni Jakuba Ignaszewskiego podejmowali wicelidera II ligi grupy trzeciej ekipę MKS Wieluń.

Od początku meczu lublinianie byli wyraźnie spięci. Popełniali dużo prostych błędów ataku, przez co w 15. minucie przegrywali 3:7. Kolejny kwadrans w wykonaniu gospodarzy był jednak lepszy. Twarda obrona akademików sprawiła, że zawodnicy z Wielunia zaczęli popełniać błędy. Dodatkowo piłkarze UMCS-u znacznie poprawili skuteczność w ofensywie, dzięki czemu do przerwy przegrywali tylko 11:12.

Początek drugiej połowy pozwalał mieć nadzieję, że lublinianie sprawią niespodziankę, bowiem w 35. minucie prowadzili oni 14:13. Dalsza część meczu nie potoczyła się jednak po myśli gospodarzy. Często grali oni w osłabieniu i tracili dużo łatwych bramek. Dodatkowo akademicy goniąc wynik starali się indywidualnie rozwiązywać akcje, kończąc je nieskutecznymi rzutami. Ostatecznie AZS UMCS uległ MKS-owi Wieluń 21:28.

W następnej kolejce lubelscy szczypiorniści zmierzą się na wyjeździe z AZS UW Warszawa.

    Aktualności

    Autor
    Redakcja AZS UMCS
    Data dodania
    2 marca 2015