Prezentacja: Artystyczny „Dom Społeczno-Usługowy” Chatka Żaka

  • Organizator
    ACK UMCS Chatka Żaka, Agnieszka Góra-Stępień
  • Miejsce
    ACK UMCS Chatka Żaka

Zapraszamy na prezentację efektów projektu Agnieszki Góry-Stępień: Artystyczny „Dom Społeczno-Usługowy” Chatka Żaka. Spotkanie odbędzie się 9 grudnia 2019 r. o godz. 16:30 w Małej Sali Widowiskowej Chatki Żaka.

Fot. Edward Hartwig. Zbiory Ewy Hartwig-Fijałkowskiej. Archiwum Ośrodka „Brama Grodzka-Teatr NN” w Lublinie

Kiedyś ciągnęło się tu długie, przysadziste wzgórze, na którym Babcia Szamka rzucała okruchami bułki w budowlańców. – Znacjonalizowali moją ziemię – znów tupnęła ze złości nogą. Wokół rozciągał się teren rozjeżdżany kołami ciężarówek i traktorów, pełen dziur i kamieni, które sprzątała młodzież, ściągnięta tu hasłem, że dolar jest oparty na złocie, a złoty na czynie, i obowiązkiem młodzieży jest w czynie społecznym przygotować miejsce pod budowę. Wszędzie robiły się kałuże, a małe ślady butów w błocie zdradzały obecność tam także dzieci. Teren budowy przypominał najmłodszym księżycowy krajobraz [...]

(fragmenty maszynopisu autorstwa Agnieszki Góry-Stępień)

                
Dziś stoi tu budynek o bardzo interesującym, antykubicznym układzie brył i plastycznym detalu, myślę tu oczywiście o muralu w estetyce mondrianowskiej na północnej ścianie, ekspresyjnej rzeźbie „ukrytej” w bryle, a także lecorbusierowskim, „wygiętym” daszku nad wejściem głównym – mówi mi Izabela Pastuszko, zastępca dyrektora ACK UMCS Chatka Żaka – To jest obiekt wyjątkowy i mam poczucie jako badacz architektury, że jeśli mówimy o późnym modernizmie w Lublinie, to nie ma ciekawszego budynku. Obiekt został perfekcyjnie zaprojektowany przez krakowską architektkę Krystynę Tołoczko-Różyską w duchu integracji sztuk, tak charakterystycznym dla polskiej architektury lat 60. XX w.

Dom Społeczno-Usługowy to pierwotna nazwa Chatki Żaka. Używano jej, zanim w 1963 roku nadano temu obiektowi, wyłonioną w specjalnym konkursie, obecną nazwę. Określenie to stało się dla mnie inspiracją do przedstawienia monografii tego miejsca – pisze autorka projektu, Agnieszka Góra-Stępień. Innym powodem mojego zainteresowania jest pierwszy w historii całościowy remont budynku i planowane „nowe otwarcie”.

Przedmiotem projektu były badania nad historią i dorobkiem kulturalnym Akademickiego Centrum Kultury UMCS Chatka Żaka uwzględniające artystyczne i kulturotwórcze zjawiska na przestrzeni kilkudziesięciu lat istnienia tej wyjątkowej na skalę kraju instytucji kultury studenckiej.

Rezultatem jest pierwsza monografia Akademickiego Centrum Kultury UMCS Chatka Żaka oraz obszerny zbiór materiałów archiwalnych, którą planujemy w niedługim czasie wydać w formie drukowanej. 

Projekt zrealizowany w ramach Stypendium Prezydenta Miasta Lublin oraz we współpracy z ACK UMCS Chatka Żaka.

t zrealizowany w ramach Stypendium Prezydenta Miasta Lublin oraz we współpracy z ACK UMCS Chatka Żaka.

Marek Skowronek, redaktor naczelny Radia Centrum odpala na komputerze nagranie: – Jeden z moich kolegów starszych radiowców opowiadał mi taką historię – mówi. Z głośnika komputera słychać: 
     – Raz, dwa, raz dwa, raz... Jakbym cię zapytał o Chatkę Żaka 40 lat temu, czyli lata 70., to co byś powiedział? 
     – Że była. 
     – Co się tu działo? 
     – Tu się działo wszystko. Jadło się tatara z mlekiem, imprezy były na bieżąco, teatr, no i nasze radio. 
     – Jak wyglądała Chatka te czterdzieści lat temu, zacznijmy może od tego barku, bo teraz to się nazywa Le'Żak, jest ładna pogoda, siedzimy na dworze… Jak to wyglądało te czterdzieści lat temu? 
     – Tak samo, dokładnie tak samo z tym, że pani sprzedawała w takich kubeczkach barowych mleko, no a my spożywaliśmy tatara z mlekiem. 
     – Zaintrygowałeś mnie tą opowieścią. Tatar z mlekiem, to się dało spożyć?! 
     – Dało się, dało się i było bardzo dobre po drugim czy trzecim razie po spożyciu nie było lepszej potrawy.

Franciszek Piątkowski: Była [też] taka kiełbasa zwyczajna poszatkowana z cebulką. To była kawiarnia Chatki Żaka. Ja nie pamiętam imion tych pań - [tam] były takie fajne mamuśki. W tej Chatce Żaka tam nie było wtedy alkoholu, była kawa, herbata, jeżeli inne napoje, to może polo-cocta czy coś takiego, i to było miejsce rzeczywiście niezwykłe, ono żyło, to był ul. Nie było czym oddychać, bo tam były kłęby dymu, tam się paliło. Te stoliki dosłownie wirowały i przy tych stolikach działy się rzeczy moim zdaniem wyjątkowo ciekawe: mówiło się o kulturze przede wszystkim, dyskutowało się o przedstawieniach, dyskutowało się o filozofii, dyskutowało się o polityce.

Janusz Opryński: Siedziało się tam ciągle w kawiarence i próbowało naprawiać świat. Przychodzili też tam ludzie, którzy byli trochę schizofrenikami, pamiętam takie trzy słynne postacie: Witek, który obalał – błędną w jego rozumieniu – teorię Kopernika, Pan Rysio i Babcia-Szamka… 
Wiesław Kaczkowski: Babka Szamka, taka bez protezy, bez zębów. Przychodziła do „Chatki Żaka”, brała sobie właśnie tą słynną sałatkę jarzynową i zjadała, tak mamląc bezzębnie i to stąd „Babcia Szamka”. Nie wolno było jej zwrócić uwagi, ani nic powiedzieć, bo robiła potworną awanturę: krzyczała, tupała, wrzeszczała i wszyscy wiedzieli, że „Babcia Szamka” jest nietykalna. A mówiło się, że coś jej się porobiło w głowie, bo jej zabrali – po wojnie znacjonalizowali jakieś tam grunty, które były właśnie w okolicach miasteczka, że akademiki, „Chatka Żaka” to było na jej działce.

(fragment monografii)


Dołącz do wydarzenia na Facebooku