Naukę należy promować i popularyzować

W październikowym wydaniu „Wiadomości Uniwersyteckich" ukazał się wywiad z Barbarą Uljasz – kierowniczką Biura Promocji i Popularyzacji Nauki UMCS na temat działalności wymienionej jednostki. Rozmowę przeprowadziła Ewa Kawałko-Marczuk. Zapraszamy do lektury!

W 2021 r. na UMCS powstało Biuro Promocji i Popularyzacji Nauki. Wyjaśnijmy, czym zajmuje się jednostka, której pracami Pani kieruje.

Przede wszystkim staramy się być pomostem między światem nauki a otoczeniem spoza społeczności akademickiej. W sposób kreatywny, czasem zabawny, a czasem nawet dosadny pokazujemy, jak wielki potencjał kryje się w osiągnięciach naszych naukowców oraz uświadamiamy innym, że czerpać z niego mogą wszyscy. W swojej pracy dążymy do budowania wiarygodności i poparcia dla nauki w społeczeństwie poprzez ukazanie znaczenia prowadzonych poszukiwań. Zależy nam, aby pobudzać naukowe zainteresowania oraz pasje młodych ludzi, wprowadzać rezultaty badań naukowców do debaty publicznej – tam, gdzie głos nauki powinien wpływać na rozumienie spraw. Każdego dnia w naszych działaniach i przedsięwzięciach przyświecają nam słowa O. Gail i A. Gryzik: „Promocja nauki jest sztuką. Nie wystarczy prowadzenie badań i uzyskiwanie rezultatów. Trzeba jeszcze o tym powiedzieć, napisać, trzeba zaprezentować. Realizacja badań naukowych kojarzy się z doskonałością, wysoką jakością, dbałością o każdy szczegół. Tak samo powinniśmy podchodzić do promocji tego, co stworzymy”. Podejmując różnorodne inicjatywy, nasz zespół wciela tę zasadę w życie. W zamian często dostajemy wiele wyrazów uznania i ciepłych słów, którymi chwalimy się w redagowanej przez nas zakładce Nauka, działającej w ramach strony internetowej UMCS.

Nie wiem, czy zwróciła Pani uwagę, że Polacy mają problem z chwaleniem się swoimi sukcesami, mówieniem o swoich osiągnięciach, a już otwarte cieszenie się z nich jest uznawane za zachowanie w złym tonie. My jednak jesteśmy szczerze zachwyceni działaniami podejmowanymi przez naszych naukowców, ich wyjątkowością i tym, jak wiele mają do zaoferowania również ludziom pozornie niezwiązanym ze środowiskiem naukowym. Jesteśmy pełni podziwu dla ich wiedzy, ale także praktycznego wymiaru prowadzonych przez nich badań. Gdy wierzy się w to, co się robi, gdy obcuje się z niezliczoną liczbą świetnych pomysłów, przestaje się pracować, a zaczyna się tym żyć. Myślę, że pasja, z jaką członkowie naszego zespołu działają, jest niezwykle napędzająca i wyzwala naszą kreatywność.

Jakie projekty, inicjatywy udało Wam się dotychczas zrealizować?

Przez niespełna rok zrealizowaliśmy wiele różnorodnych projektów, współpracowaliśmy z rzeszą naukowców, ale także studentów i uczniów szkół ponadpodstawowych. Nawiązaliśmy również współpracę z jednostkami z otoczenia społeczno-gospodarczego, m.in. z Centrum Spotkania Kultur czy z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w Lublinie. Trudno w krótkim wywiadzie ująć wszystkie podjęte przez nas działania, ale pozwolę sobie wspomnieć przynajmniej o kilku z nich. Z dużym sukcesem udało nam się wypromować publikacje naszych naukowców, organizując wieczory autorskie czy pisząc artykuły zachęcające do zapoznania się z daną pozycją. W informacji zwrotnej dowiadywaliśmy się, że dzięki naszym działaniom na przykład wzrosła sprzedaż publikacji albo po spotkaniu media zaczęły się bardziej interesować konkretnym tytułem i jego autorem. Zorganizowaliśmy wiele konkursów, zarówno w mediach społecznościowych, jak i w formie tradycyjnej, stacjonarnej. Wspomnę chociażby o konkursach promujących język i kulturę krajów anglosaskich: „Faces of America” czy „Challenge Accepted”. Organizowaliśmy debaty, nagrywaliśmy filmy popularnonaukowe, przeprowadzaliśmy wywiady z naukowcami, reagowaliśmy na bieżącą sytuację, np. związaną z kryzysem wynikającym z wojny w Ukrainie, przygotowując cykl debat dotyczących tej kwestii. Śledzimy kalendarz świąt nietypowych i we współpracy z badaczami z UMCS pokazujemy, że mamy wiele przemyśleń i prac naukowych odnoszących się do zagadnień ujętych w kalendarzu. Wystarczy wymienić Światowy Dzień Społeczeństwa Informacyjnego, Dzień Liczby Pi czy Międzynarodowy Dzień Praw Kobiet.

Poza bieżącym redagowaniem wspomnianej już zakładki Nauka jesteśmy stale obecni w uniwersyteckich social mediach. Przygotowujemy wystawy, organizuje- my gale, webinaria, współpracujemy z uczniami i nauczycielami ze szkół ponadpodstawowych przy realizacji programu „Szkoły Partnerskie UMCS”. Wśród członków naszego zespołu jest także dr Monika Baczewska-Ciupak – koordynator Lubelskiego Festiwalu Nauki ze strony UMCS. Przygotowaliśmy autorski program radiowy „Naukowe Brzmienie”, w którym osobistości z naszej Alma Mater opowiadają o swojej drodze zawodowej, ilustrując ją wybranymi utworami muzycznymi, które towarzyszyły im na różnych etapach życia. Ponadto angażujemy się w akcje społeczne i charytatywne – wspieramy m.in. Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie, DKMS czy Poltransplant. Wspólnie ze szkołami z naszego regionu zorganizowaliśmy wiele działań, w tym akcję sadzenia drzew.

W jaki sposób promujecie naukę? Jak dopasowujecie sposób prezentacji do danej dziedziny, prowadzonych badań czy ich wyników?

Myślę, że tych sposobów jest bardzo wiele. Uważam, że ograniczać nas może tylko wyobraźnia. Każdy z członków naszego zespołu jest wyjątkowy, ma inne zainteresowania i używa różnych środków wyrazu. Bardzo zależy mi na tym, aby wykorzystywać, a właściwie mobilizować członków naszego zespołu do działań w obszarach, w których czują się najlepiej. Wśród nas są osoby doskonale piszące, są też osoby preferujące popularyzowanie nauki przez obraz lub słowo mówione, a także świetni organizatorzy czy artystyczne dusze. Mamy też w swojej ekipie skrupulatnych formalistów, którzy panują nad ogromem zadań stricte biurokratycznych, stanowiących nieodłączny element naszej pracy. Jednak naszym wspólnym mianownikiem z pewnością są: zaangażowanie, inteligencja, otwartość na drugiego człowieka oraz dziecięcy entuzjazm, który czasem pozwala nam przenosić góry. Cieszę się, że mogę współpracować z tak ciekawymi i pełnymi energii ludźmi. Dziękuję: dr Izabeli Łucjan, dr Monice Baczewskiej-Ciupak, mgr Beacie Wielowińskiej-Pawlak, mgr. Patrykowi Grzegorczykowi i mgr Beatce Pietryczuk (która, mam nadzieję, wybaczy mi tę formę) za to, że wspólnie możemy pchać ten wielobarwny wózek z tak różnorodnymi inicjatywami. Przede wszystkim jednak dziękuję mgr Wirginii Gieryng-Wójtowicz – dyrektor Centrum Promocji UMCS za zaufanie i możliwość realizacji w obszarze popularyzowania nauki.

Od lewej: Izabela Łucjan, Barbara Uljasz, Patryk Grzegorczyk, Beata Pietryczuk, Monika
Baczewska-Ciupak. W sesji nie mogła uczestniczyć Beata Wielowińska-Pawlak

Jak docieracie do ludzi z Uczelni, zwłaszcza tych, którzy siedzą w zaciszu laboratoriów czy bibliotek i nie są widoczni na zewnątrz? Jak wyszukujecie i dobieracie inicjatywy, które warto zaprezentować szerszemu gronu odbiorców?

Nie mamy uniwersalnego klucza. Inspirują nas ludzie, ich pasje oraz osiągnięcia naukowe, które wnikliwie śledzimy i w ten sposób dobieramy konkretne osoby do tematu, którym chcemy się zająć. Wiele osób zgłasza się do nas i prosi o wsparcie. Po efektywnych działaniach, na zasadzie poczty pantoflowej, jesteśmy polecani innym. Takie rekomendacje są dla nas bardzo ważne. Zawsze staramy się, aby osoby, z którymi podejmujemy współpracę, były z niej zadowolone. Na swoich półkach mamy już kilka publikacji naszych pracowników naukowych zawierających ciepłe, osobiste dedykacje oraz serdeczne podziękowania za współpracę. Bardzo miło wspominam dzień, kiedy pewna przemiła pani profesor w ramach wdzięczności poczęstowała mnie przepysznym langoszem, wiedząc, że lubię kuchnię węgierską. To są cudowne gesty, które uświadamiają nam, że nasza praca jest doceniana.

Dlaczego w ogóle warto promować i popularyzować naukę? Czy nie wystarczy prowadzenie badań i uzyskiwanie określonych rezultatów?

Przepraszam za posłużenie się określeniem, że oczywiste jest, iż naukę należy promować i popularyzować i o jej praktycznym zastosowaniu głośno mówić. Przede wszystkim jest to nasze zobowiązanie wobec społeczeństwa, które realnie finansuje działania uczelni publicznych ze swoich podatków i słusznie dąży do tego, aby każdego dnia otrzymywać świadectwo, że osiągnięcia nauki są ważne dla każdego z nas i wpływają na życie ludzi, bez względu na to, jakie role zawodowe, społeczne itp. realizują. Warto ją także promować, żeby pokazać, jak może być fascynująca, że wcale nie jest hermetyczna i że może być po prostu atrakcyjna. Jeżeli chcemy, żeby ludzie przekonali się do tego, co robimy, muszą to najpierw poznać. Nasz zespół każdego dnia stara się, aby ludzie poznali Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej jako miejsce otwarte, w którym dzieją się niezwykłe rzeczy, ważne z punktu widzenia przedsiębiorcy, urzędnika, ale też hodowcy pszczół czy pasjonata gier wideo, miłośnika literatury, świetnej muzyki czy dobrego dziennikarstwa. Zależy nam, aby UMCS był postrzegany jako konglomerat świetnych specjalistów oraz twórców ważnych idei, barwnych artystów i genialnych umysłów ścisłych, którzy każdego dnia podejmują wysiłki i dążą do tego, aby świat stawał się lepszy.

Fot. Bartosz Proll

    Aktualności

    Data dodania
    3 listopada 2022