Ta strona używa cookies
Ze względu na ustawienia Twojej przeglądarki oraz celem usprawnienia funkcjonowania witryny umcs.pl zostały zainstalowane pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Możesz to zmienić w ustawieniach swojej przeglądarki.
Franciszek Ejsmond, Swaty
Źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie
Najczęściej przez jakichś swatów... A kto mógł być swatem? Jak wyglądały swaty? Posłuchajcie nagrania z 1978 roku z Wielkolasu. Grażyna Bączkowska rozmawia tu z Reginą Kutnik i Heleną Kołodziej o dawnym kojarzeniu małżeństw. Panie opowiadają nie tylko o samych swatach, ale też o tym, jak panny przygotowywały się na przyjazd kawalerów.
Dla tych, co nie do końca zrozumieli, co oznaczało, że panny wysypywały na drodze przed domem z pierzy połki, te takie obdzierki, tłumaczymy: dawniej na wsiach był zwyczaj darcia pierza. Polegało ono na tym, że od piór (gęsich, niekiedy kaczych) odrywano części miękkie (tzw. chorągiewki), tak że pozostawały tylko grube, twarde środki, czyli stosiny, pałki. Te, jako bezużyteczne, zwykle wyrzucano, a z miękkiego puchu robiono kołdry i poduszki, które wchodziły w skład posagu panien. Dlatego w nagraniu słyszymy, że kawalerowie zjeżdżali pod dom, pod którym były pałki z pierzy – bo wiedzieli, że tu się pierzyna szykuje, tzn. panna sposobi się do zamążpójścia ♥
Darcie pierza w Zubrzycy, Orawa Fot. DarZakDeDe
Źródło: Wikipedia