Bajka o jemiołce

Rysunek jemioły pobrany z Pixabay

Był ojciec, mioł dwóch synów i córke. Ale ta córka nigdy nic robić nie chciała, tylko te synowie chodziły w pole z ojcem. Wołały jo w pole.
– E – powiedo – w polu so osty kłujonce, to sie pokole. Słunko piece, licko sobie obtego, opoli mi sie. Nic nie chciała robić!
Ale jak to na wsi, sąsiadki mówio:
– Na kogóż ona ceko? Na jakiego dziedzica cy na jakiegoś królewicza?
Ona nigdy w pole nie chciała pójść! Tylko zawdy w lusterku stoła, przeglądała sie, cesała sie i aby tyle, ze sie stroiła. Tako była. Nie chciało ji sie do roboty przyłożyć.

Tak rozpoczyna się bajka O jemiołce opowiedziana w 1962 roku przez Józefę Pidek, znakomitą gawędziarkę z podlubelskiej Bychawki. Posłuchajcie, jak potoczyły się losy leniwej dziewczyny!

Tekst tej bajki został opublikowany przez Jerzego Bartmińskiego i Jolantę Ługowską w artykule Bajki lubelskie w przekazie Józefy Pidek, który ukazał się w „Literaturze Ludowej” w 1980 roku (nr 1/3, s. 95-105). Tu też poczytacie o niezwykłym talencie (nie tylko gawędziarskim) pani Józefy Pidek.

    Aktualności

    Data dodania
    1 lutego 2025